Jak przetrwać rozstanie?

Każdy z nas choć raz w życiu przeżył bolesne rozstanie. Z dnia na dzień dowiadujesz się, że on znika z przyczyny mniej lub bardziej błahej. A Ty się czujesz jakby ktoś wyrzucił Cię za burtę bez poczęstowania kamizelką ratunkową. Każda z nas wie coś na temat obsesyjnego czytania ostatnich smsów albo analizowania jego tablicy i zdjęć w nadziei znalezienia CZEGOŚ. Czego? Może wstawi jakąś piosenkę nawiązującą do Ciebie, albo znajdziesz dowody na to, że już nie ma kontaktu z tamtą, albo odkryjesz, że ma jakąś nową. W codzienny grafik niefortunnie wślizguje się podpunkt: `Przeglądasz Wasze zdjęcia, włączasz smutne piosenki, czekasz aż napisze`. Moja koleżanka z trzeciego roku studiów całe dnie spędzała w pokoju. Słuchała California King Bed, jadła czekoladę Nussbeisser i twierdziła, że nie opuszcza pokoju bo wszystko jej się kojarzy. Idąc pod prysznic mówiła: Gdyby zadzwonił to odbierz i powiedz, że się kąpię ale oddzwonię! Nigdy nie zadzwonił. Inna specjalnie zmieniła pracę tylko po to, żeby widzieć jak ten codziennie o 18.30 wchodzi do siłowni. Sama pamiętam jak pędziłam na koniec miasta, w środku zimy, w samym swetrze, tylko dlatego, że odkryłam, iż on przestał pisać bo ma inną. Wariujemy, odbija nam, zaczynamy mieć bzika, nieustannie rozpamiętujemy co mogłyśmy zrobić inaczej. Nagle (z chłopaka, który wkurzał i nie doceniał) obiekt urasta do rangi pierwszoligowej. Wydaje Ci się, że już zawsze będziesz nieszczęśliwa bo właśnie przeżyłaś miłość swojego życia i już nigdy nie poznasz nikogo lepszego. Więc jest Ci tak bardzo wszystko jedno, że stajesz się wrakiem (przynajmniej na najbliższe kilka dni/tygodni). Rozstania potrafią sprawić, że pada nam na mózg. Skrajny przypadek? Mąż naszej dalekiej kuzynki z Gorzowa zostawił ją dla młodszej. Ona do dziś trzyma przy łóżku ich wspólne zdjęcie, w telefonie zamiast Piotrka jest 'Mężuś' a w każdą niedzielę (bo wtedy młodsza kochanka odwiedza chorych dziadków) piecze szarlotkę na wypadek, gdyby Mężuś zatęsknił i wrócił. Cały czas wierzy, że jeszcze będą razem, choć rozstali się osiem miesięcy temu. Smutne.
Tak to jest, że przeklinamy stabilizację i codzienną rutynę a gdy jej zabraknie to tracimy zmysły.
Pocieszenie? Dziś śmieję się z siebie biegnącej w swetrze w środku stycznia i z uśmiechem na twarzy trzymam za rękę kogoś innego. I szczerze, przeraża mnie myśl, że mógłby teraz siedzieć obok ten od zimowej rozpaczy. To dopiero byłaby rozpacz!

bluza - Jesteś Modna -----> 79 zł KLIK!
buty- Adidas -----> 349 zł KLIK!
spódnica- Razar -----> 59 zł KLIK!
zegarek- high fly shop -----> 330 zł KLIK!

Napisała: Pati
Zdjęcia: Marsi
Na zdjęciach: Pati
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger