Jak poderwać faceta idealnego?

Ja tego nie wiem, ale coś mi się wydaje. Jeżeli więc macie ochotę poświęcić pięć minut swojego życia z tego tytułu, iż coś mi się wydaje, to serdecznie zapraszam do lektury.

Inspiracja do dzisiejszego wpisu dopadła mnie sama, natknęłam się bowiem (zupełnie przypadkiem, przysięgam) na ofertę warsztatów z uwodzenia. Autorem tekstu jest więc podstępnie wrzucona do mojej skrzynki ulotka. Kiedyś podrzucano magazyny z Castoramy albo broszurkę usługi trzepania dywanów, dziś obsypują nas ulotkami z kursem uwodzenia i trzepaniem, nie tylko dywanów. Ale do rzeczy. Porzućmy na chwilę utopijną wizję, że kawaler znajduje się sam, na gruncie pomyślnych zbiegów okoliczności. Poczujmy się przez chwilę jak kursantki, czego ciekawego możemy się dowiedzieć? Poszperałam trochę na forach, więc karmię Was sprawdzonymi informacjami. Prócz banałów z cyklu: musisz być uśmiechnięta, zadbana, rozsiewać pozytywną energię, otworzyć swój umysł i cierpliwie czekać,  jest coś jeszcze. `Stwórz konkretny plan`- radzi nam uśmiechnięta mentorka z pokaźnym bufetem. Romantyczna ja zrozumiała to w ten sposób: `wymyśl sobie mężczyznę swoich marzeń i nadaj mu szereg cech osobowości`. OTÓŻ BŁĄD. Chodzi o to, żeby konkretnie namierzyć swój cel, dzięki czemu będziesz mogła `przypadkiem` błądzić w okolicach jego lokalizacji. Jeśli chcesz mieć biznesmena to nie spotkasz go na przystanku, boksera musisz szukać na zawodach a muzyka w hotelu przed koncertem. Brzmi logicznie, pomijając fakt, że tego typu polowania muszą sprawiać, że czujesz się jak ostatnia kretynka. Ale dalej, przejdźmy do konkretów. Załóżmy, że wybrałaś sobie światowej sławy piłkarza, niech będzie Neymar (słabo znam się na piłce nożnej, ale ten jest przystojny i pewnie bogaty,  niech więc będzie). Załóżmy, że w trakcie kopania do bramki zauważa Cię w tłumie. Jesteś odwalona jak pingwin na otwarcie zoo, jego trafia strzała Amora, podchodzi do Ciebie po meczu i......UWAGA.... w tym właśnie momencie zaczyna się prawdziwa szkoła podrywu. Nasza mentorka radzi: musisz być zainteresowana ale niedostępna, otwarta ale tajemnicza, pewna siebie ale speszona. Może do tego mądra ale głupia i chuda ale gruba? Najważniejsze jest to, żebyś nie była sobą. Taki Neymar nie może się przecież dowiedzieć, że zapolowałaś na niego jak kot na wróbla, odstrzeliłaś się w wypożyczone ciuchy i ukończyłaś specjalny kurs, żeby wymyślić jak do niego zagadać. Finalnie on musi uwierzyć, że wszystko jest kwestią przypadku, miłość czyha na niego za rogiem i będzie żył długo i szczęśliwie. Podsumowując, nie mnie to oceniać jak daleki od pojęcia miłości jest tego typu wyrachowany plan. Pytanko z innej beczki, a co jeśli na nas ktoś tak zapolował? Załóżmy, że dowiadujesz się iz Twój obecny facet wiele lat rozpracowywał pomysł poderwania Cię. Jeszcze bardziej go za to kochasz czy czujesz zażenowanie? Dla mnie chyba to pierwsze.... ale mnie o zdanie nie pytajcie bo jestem niepoprawną romantyczką, którą na starość zjedzą koty. Dobrej nocy dzieciaki <3 p="">

buty- Badura 359 zł
spodnie- Reserved 119,99 zł
koszula - Superdry 299 zł
top- Bershka 39.99 zł
ramoneska- Superdry ok. 1400 zł
torebka- Guess 620 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger