Trzech różnych mężczyzn z jednego worka.

Trzech różnych mężczyzn z jednego worka.

Zmieniamy partnerów z nadzieją, że każdy następny będzie inny, lepszy od poprzedniego. Coś jednak sprawia, że ten lepszy okazuje się nie być tym jedynym, więc szukamy dalej. Zerwania i nieudane próby uczynienia z kogoś tego jedynego mają nas nauczyć wyciągania wniosków i pomagają określić oczekiwania. Po pierwszym związku wiesz, że Twój partner musi dawać Ci swobodę i czułość, po drugim cenisz sobie stabilizację i bezpieczeństwo, po trzecim orientujesz się, że Twoje oczekiwania na nic się zdają, bo każdy Twój facet to ten sam facet. Gdy wszystkich Twoich byłych łączy wspólny mianownik oznacza to, że to nie z nimi jest coś nie tak tylko z Tobą. Zły wzorzec potrafi prześladować całe życie, niezależnie od wniosków i doświadczeń. Jak nie powielać tego samego błędu ? Każdy z nas podświadomie szuka swojego ideału, który wykształcił się na podstawie dzieciństwa, wzajemnego szacunku rodziców, obserwacji wyniesionych z domu rodzinnego. Ludzka psychika potrafi płatać figle. Niby jesteśmy wolni w swoich wyborach a tak naprawdę tak wiele spraw nie zależy od nas. Piętno niewłaściwych wyborów potrafi ciążyć na całych pokoleniach. Jak się z tego wyrwać? Tego nie wiem. Wiem tylko, że czasem dobrze jest dać szansę komuś, kto wydaje się być totalnie z innej bajki, komuś, o kim mówi się `nie w moim typie`.

Przypominają mi się słowa wróżki z jednej z bajek: `Tylko mądrze się zakochaj, moje dziecko`.  

Napisała Pati


Zdjęcia: Marsi
Dzień Mamy.

Dzień Mamy.

Nie lubię infantylnych wierszyków, rymowanek i grających kartek z tekstem `Dla Ciebie`. Nie lubię życzeń W dniu Twojego święta, Wszystkiego najlepszego, Abyś żyła długo i szczęśliwie. Gesty płynące z serca nie są okraszane wielkimi bukietami i miłosną poezją.

Moją mamę pamiętam jako radosną kobietę, która brała mnie i świnkę morską na spacery, zbierała ze mną kasztany i żołędzie na ludziki, czytała mi bajki i układała bukiety z kwiatów. Gdy znalazłam rannego ptaka pomagała go wyleczyć, szyła stroje na bal przebierańców i obcinała włosy. Kocham ją za pyszny barszcz i uszka, za spacery po lesie i zbieranie grzybów. Mama nauczyła mnie robić zupę i piec tartę, nauczyła mnie miłości do zwierząt, szacunku dla starszych, samodzielności i opieki. Choć wiele razy poróżniły nas poglądy, to dziś nie pamiętam ani jednej kłótni. Kochajmy swoje mamy za ich uśmiechnięte oczy, za to, że nikomu nie pozwoliłyby nas skrzywdzić, za to, że jako pierwsze składają nam życzenia urodzinowe i dokładnie pamiętają ile ważyliśmy, gdy się rodziliśmy. Za to, że znają każdy pieprzyk na naszym ciele i potrafią nas poznać po zapachu.

Nie jestem dobra w składaniu życzeń bo nigdy nie potrafię ubrać w słowa tego, co chciałabym wyrazić. Poetką nie jestem a o życiu lubię mówić w prosty sposób. Dlatego w najprostszy z możliwych sposobów chcę powiedzieć mojej mamie, że niezależnie od tego gdzie i z kim będę, Ona też ze mną jest. 
Napisała: Pati

Na zdjęciach: Marsi
Żal za grzechy.

Żal za grzechy.

Często czegoś żałujemy. Wydanych pieniędzy, straconego czasu, wizyty u fryzjera. Ale niewłaściwy wybór ma to do siebie, że okazuje się być takim dopiero po czasie. Jeśli ktoś dawał Ci ogromne szczęście, choćby przez chwilę, to czy powinno się żałować tej znajomości? Niby staramy się unikać popełniania błędów a tak naprawdę najczęściej je wspominamy. Pożądamy spokojnego, zrównoważonego życia, wierności i przestrzegania zasad a najczęściej wracamy myślami do momentów, które totalnie wymknęły się spod kontroli. `Wierz mi, ma­lut­ka, żałuje się wyłącznie bezczyn­ności, niez­de­cydo­wania, wa­hania`. Czego żałujesz w życiu najbardziej? - zapytała mnie ostatnio redaktorka w trakcie wywiadu. Powiedziałam, że nie wiem i zmieniłam temat. Ale chyba już wiem. Żałuję tego, że nie ma dziś przy mnie wielu dobrych ludzi, bo nasze drogi się rozeszły. Czasem chcę zadzwonić do nich w środku nocy i powiedzieć im, że zwyczajnie tęsknię. Że często o nich myślę, i wracam wspomnieniami do wspólnych chwil. Żałuję, ze tego nie potrafię.

Napisała: Pati


Zdjęcia: Marsi
Matka czy kochanka?

Matka czy kochanka?

Parę dni temu siedziałyśmy w restauracji czekając na barszczyk. Stolik obok para w podobnym wieku. Lubię przyglądać i przysłuchiwać się ludziom bo ich zachowania są niekiedy tak dziwaczne, że aż ciężko w nie uwierzyć. Ona wysoka i szczupła, ładnie ubrana. On tak bardzo zwyczajny, że nawet nie pamiętam. Na siedzenie obok dziewczyna stawia swoją torbę rzucając w czasoprzestrzeń `Dostaw sobie inne krzesło`. Zawsze mnie zastanawiało jaki  jest sens w chodzeniu na kolację z torbą wielkości tornistra. Poza telefonem, kluczami i portfelem nie wiem co jeszcze miałabym w niej trzymać. Kosmetyki? Po co skoro makijaż już masz? Lewarek? Może kuchenkę polową na wypadek trzęsienia ziemi ? Podchodzi kelnerka, podaje karty. Podać coś do picia?
- Wodę z cytryną. Gazowaną. -rzuca ona.
- Dla mnie to samo.- to on.
- Co bierzesz? Bo ja żurek w chlebie. - to ona.
- To ja też.- on.
- Weź coś innego, żebym mogła od Ciebie spróbować. Może pierogi?
- Dobra. Jakie chcesz?
- Jakiekolwiek.
- To z mięsem.
- Nie, z mięsem nie lubię. Z truskawkami.
- Okej.
Nie jedli w milczeniu. Ale też nie rozmawiali. Ona prowadziła monolog. O swoim ostatnim egzaminie z socjologii, o wakacjach swojej koleżanki w Tunezji, o tym, że widziała fokę w zoo. Co jakiś czas przerywała mu milczenie słowami `Masz coś na ustach, wytrzyj. Chcesz chusteczkę?`. Chciał. Koniec ich randki uraczyła nieprzyjemna pogadanka o tym, że on za często spotyka się z kolegami, wychodzi z nimi na piwo albo na mecze i że w ogóle nie dba o ich związek! A ona tak się stara!

Morał? Jeśli skończyłeś już trzynaście lat to mamę lepiej zostaw w domu.


Na zdjęciach: Marsi

Napisała: Pati
Najem się na zapas. Żaden wstyd!

Najem się na zapas. Żaden wstyd!

Pazerność to jedna z najbardziej tępionych ludzkich cech. Chcemy więcej bo to co dostawaliśmy dotychczas staje się przezroczyste. Dobrze jest piąć się w górę i mieć coraz więcej, gorzej gdy człowiekowi odpier* od dobrobytu. Chciwość niejednemu strzeliła w kolano. Nikomu nie proponuję ascetyzmu, sugeruję tylko, że powiedzonko `doceń to co masz`, wypowiedziane we właściwym momencie, może okazać się kluczowe. Ale los bywa przewrotny i nasz własny merkantylizm lubi z nas również zadrwić. Materializm nie popłaca bo jest nacechowany złymi intencjami. Dobrze jest się cieszyć bogactwem, które Ci się należy, gorzej jeśli Ci się nie należy a się cieszysz. A najgorzej, gdy się nie należy i się nie cieszysz. Pieniądz jest bardzo ważny w życiu ale trzeba się liczyć z tym, że zmienia stosunek do wszystkiego. Do miłości, przyjaciół, rodziny. Zmienia punkt patrzenia na świat i samoocenę. Tak samo jak jego brak. Publicznie tępimy blachary, kobiety lecące na hajs, związki oparte na biznesplanie i wykopywanie kwiatów z publicznych rabatek. Jesteśmy uczuleni na interesowność bo nikt nie lubi czuć się okradany. Dawaj tyle ile bierzesz i bierz tyle, ile jesteś w stanie unieść. Przypomina mi się scena spod sałatkowego baru w PizzaHut. Kobieta naładowała do miski tyle jedzenia, że wszystko wypadło jej na podłogę. O ile podłogę można wyczyścić, o tyle wstydu nie tak łatwo się pozbyć.
Napisała: Pati

Zdjęcia: Marsi
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger