Proszę na gofra nalać każdej polewy! Jeden smak do jednej kratki. Przepraszam ale nie mogę się zdecydować.

Zwykle idę tam, gdzie jest duży wybór. Większe sklepy, tak żebym mogła trochę pomarudzić, porównać i nieco się zastanowić, duże drogerie i bogato zapełnione półki. Moją obsesją jest ketchup. Jest taki jeden supermarket, który zgromadził kilkanaście różnych rodzajów. Podchodzę do czerwonej półki, przykładam palec do ust i myślę, który by dzisiaj wziąć. Zwykle kończę z Tortexem, ale nutka niepewności zawsze jest. Super jest mieć wybór i to jest ważne w każdej dziedzinie życia. Wokół tyle opcji a Ty sięgasz akurat po coś konkretnego. I rzecz się czuje wyróżniona i Ty zadowolony z siebie bo potrafisz być zdecydowany. Trzeba wiedzieć czego się chce i mieć sprecyzowane wymagania, wtedy jest dużo łatwiej. Prostsza droga do szczęścia. Nienawidzę sytuacji, gdy większą grupą osób chcemy iść coś zjeść ale nikt nie wie na co ma ochotę, nie wie dokąd pójść i nikomu nie chce się zarządzić. Więc wałęsamy się z kwaśnymi minami aż w końcu kończymy w sieciówkowej pizzerii. To ogromnie ułatwia wybór, gdy wszystko jest jednakowe, powiedziała Marilyn Monroe. I miała dziewczyna rację! Tak nawijam o tych ketchupach wszelakich, że to takie super że jeden z malinówek, drugi specjalnie do pizzy a w trzecim utopili bazylię. A prawda jest taka, że nierzadko wolałabym, żeby ktoś wybrał za mnie. Nie należę do osób szczególnie konkretnych więc teksty `możesz szybciej się decydować? już wybrałaś? wiesz co chcesz?` słyszę prawie codziennie. Od sklepowych półek, poprzez czerwone słoiczki aż do związków. Bo największym sprawdzianem dla par jest chęć skosztowania czegoś nowego. Gdy idziesz do blaszaka pod domem to bierzesz to co jest i cieszysz się smakiem bez zbędnych wątpliwości. Nie ma pokus, nie ma nad czym się zastanawiać. Gorzej gdy pod nos podstawią Twój ukochany Tortex i wokół kilka innych intrygujących buteleczek. Nie porównuję zdrady do zakupów, chodzi o to, że możliwość skorzystania z innej opcji dla wszystkich pozostanie kusząca. O ile ketchupów można zeżreć milion w ciąg życia bez większych konsekwencji, o tyle w związku czasem nie warto rezygnować z czegoś co pewne i uszczęśliwiające tylko dlatego, że ta druga opcja jest zwyczajnie w świecie nowa. Pokus się nie pozbędziemy i tych myśli jak to by było z innym/inną pewnie też nie. Nie boimy się wyborów, zaspokajania ciekawości, podejmowania decyzji. Boimy się konsekwencji. Da się zaspokajać ciekawość mając czyste sumienie?
Chyba chodzi o to, żeby okryć taki smak, którym nigdy nie pogardzisz, choćbyś był na kacu i nie miał ochoty na nic.
Jak patrzę na swoją ulubioną czekoladę to wszystko wokół wydaje się być czekoladopodobne. Nawet jeśli tak nie jest.


Jeden z symboli miejskich Szczecina #gryf #lokalnie
Bluzka, spódnica: POLAQUITO
Napisała: Pati
Zdjęcia: Pati
Na zdjęciach: Marsi
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger