Panie! co Pan?! NOWE POSTY !

Znalazłam wyśmienity przepis na to, jak myśleć, żeby się nie zadołować w razie niepowodzenia. Za każdym razem, gdy przydarza się coś, co się wydarzyć nie powinno, mówię sobie `żeby ludzie tylko takie problemy mieli`. Nie jest to jakaś złota idea, która jest w stanie odmienić los milionów osób na całym świecie, ale zawsze trochę humor poprawi. Ostatnio z nastrojem bywa różnie, więc czasem potrzebuję pocieszyć się cudzym nieszczęściem. To takie podłe, ale kurde prawdziwe. Więc gdy myślę, że przytyłam to mam ochotę zobaczyć znajomą (która w latach swojej gimnazjalnej świetności uchodziła za łamaczkę serc) w rozciągniętym swetrze, twarzą jak księżyc i z brzydkim chłopakiem za rękę. Gdy myślę, że nie zdałam egzaminu to chcę wiedzieć, że inni mieli jeszcze mniej punktów. Gdy zgubię kartę do bankomatu to chcę wiedzieć, że kumpeli ukradli w tramwaju cały portfel. Takie to podłe i prymitywne. Ale któż z nas lubi się czuć jakby dyndał na samym końcu łańcucha pokarmowego?

Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Osobiście lubię je zdecydowanie bardziej od kolacji. Wszystkim nieodchudzającym się gorąco polecam -szybkie w przygotowaniu i bardzo smakowite. Tym, którzy się odchudzają polecam sprawdzenie tego linku <klik>, pocieszenie się i zajadanie się z nami bułeczkami! ;D prawda, że skuteczny sposób?

Szybkie bułeczki śniadaniowe

Czego potrzebujemy?
1,5 szklanki mąki
3,5 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g zimnego masła, posiekanego w kostkę
1 duże jajko spożywcze (:
około 100 ml mleka

Jak to zrobić?
Mąkę przesiewamy na stół, dodaje cukier, masło i proszek do pieczenia -rozcieram palcami do uzyskania konsystencji wilgotnego piasku. Ubijam jajko, dodaje do niego mleko (powinno wyjść około 140 ml mieszkanki), 2/3 wylewam na wcześniej roztartą mąkę z masłem. Zagniatam ciasto. Stół podsypuje mąką a ciacho rozwałkowuje na grubość około 2 cm i szklanką lub foremką wycinam pojedyncze ciastka. Wierzchy smaruję resztą ubitego jajka. Wykładam na blachę, piekę (od lekko rozgrzanego lub zimnego piekarnika) w temperaturze 180 stopni.













Zdjęcia: Z ronsi.
Na zdjęciach: Marsi.
Napisała: Pati.

Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger