Cannelloni ze szpinakiem.

Kiedyś mówiło się, że nic tak nie plami honoru kobiety jak atrament, ciekawe, że nie dotyczyło to mężczyzn. Listy miłosne od kochanki czy kochanka mogły służyć do szantażu czy rozwodu. Wydawać by się mogło, że to, co masz we własnej komórce, to Twoja tajemnica. Owszem, jeśli esemesa od razu skasujesz.Inaczej może być groźnie i to wcale nie dlatego, że odpowiednie służby mogą go udostępnić komu trzeba i komu nie trzeba., to zależy od punktu widzenia. Mało kto ma świadomość tego, że ze wszystkie głupoty, kłamstwa, obelgi, próby zastraszenia- wszystko to wisi gdzieś w astralu, kosmosie czy innym niewidzialnym bycie, z którego, jakby co, można je ściągnąć.Na ogół jednak, gdy prowadzimy ożywione życie esemesowe, co jakiś czas musimy skasować wiadomości bo się już poczta nie mieści. Przypomina to odpust zupełny albo przynajmniej rozgrzeszenie. Spowiedź jest fantastyczną i łatwą forma żalu. Pukanie księdza w drewnianą kratkę konfesjonału zmazuje, co było złe. Możemy znów grzeszyć od nowa. Nie praktykuję już od lat tego typu grzechów odpuszczenia, borykam się z nimi sama. A morał z bajki płynący jest prosty i wszystkim dobrze znany- jeśli dostajesz pikantnego smsa o niepożądanej treści- kasuj tuż po przeczytaniu! Zawsze możesz zgubić telefon, a szczęśliwym znalazcą może się okazać Twój chłopak.

A dziś coś na ząb co sprawi, że zgłodniejecie siedząc przed kompem wieczorową porą.

Czego potrzebujemy?
500 g drobno posiekanej, podsmażonej piersi z kurczaka
450 g świeżego szpinaku
trzy ząbki czosnku
żółtko
250 ml śmietany kremówki
250 g makaronu cannelloni



Jak to zrobić?
1. Do podsmażonego szpinaku dodajemy żółtko, czosnek, śmietanę kremówkę. Doprawiamy solą i pieprzem.
2. Na osobnej patelni podsmażamy kurczaka. Dodajemy do szpinaku.
3. Makaron cannelloni napełniamy farszem.
4. Wypełnione farszem rurki układamy jedna obok drugiej w naczyniu żaroodpornym.
5. Posypujemy startym serem. My dodatkowo wykorzystałyśmy przygotowany wcześniej sos pomidorowy (można pominąć).
6. Pieczemy przez 35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.C.







Napisała: Marsi.
Zdjęcia: Marsi.
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger