Zupa krem z buraków.

Zupa krem z buraków.

Uwielbiam zupy kremy, co z resztą nie trudno zauważyć. Buraki świetnie się do tego nadają bo mają pyszny intensywny smak. Ostatnio dość często dostajemy od Was pytania na naszym Kółku Siostrzanej Motywacji o to, co zjeść po wieczornym treningu. Wiele z Was pisze, że po intensywnych ćwiczeniach nie wiedzą co mogłyby zjeść. Też miałam ten problem jakiś czas temu bo zwykle nie miałam apetytu wracając późno z siłowni. Dlatego zaczęłam gotować sobie warzywne zupy, idealne na kolację. Krem z buraków jest lekki ale sycący, można go podawać z chrupkim albo pełnoziarnistym pieczywem 

Czego potrzebujemy?
600 g buraków
3 marchewki
2 pietruszki
500 ml przecieru pomidorowego
3 cebule
3 duże jabłka
1 papryka czerwona
2 litry wody
2 łyżki oliwy z oliwek
4 listki laurowe
6 ziaren ziela angielskiego
2 ząbki czosnku
sól, pieprz

Jak to zrobić?
1. Cebule obieramy i kroimy w ćwiartki. Podsmażmy na patelni teflonowej na oliwie.
2. Buraki, marchewkę i pietruszkę obieramy, kroimy w kostkę.
3. Jabłka kroimy w ćwiartki usuwając gniazdo nasienne.
4. Paprykę kroimy w ćwiartki usuwając gniazdo nasienne.
5. Do garnka wkładamy cebulę, buraki, marchew, pietruszkę, jabłka, paprykę.
6. Dolewamy przecier z pomidorów, wodę, dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, przeciśnięty przez praskę czosnek. Gotujemy pod przykryciem 45 minut.
7. Zupę blendujemy na gęstą masę wyciągając wcześniej liść laurowy i ziele angielskie.
8. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
9. Podajemy z kleksem śmietany i świeżym szczypiorkiem.


Sprawdź nasz najnowszy odcinek na 
Ustawa o inwigilacji.

Ustawa o inwigilacji.

Śmieszy mnie temat inwigilacji, który jest ostatnio taki modny na salonach. Chętnie wykrzykujemy hasła PRAWO DO PRYWATNOŚCI, TOŻSAMOŚĆ, INTYMNOŚĆ, DYSKRECJA. Czy ludzie, którzy tak ochoczo zabierają głos w sprawie naprawdę myślą, że chodzi o to, żeby śledzić szarego Janusza z klatki obok, który codziennie w sklepie kupuje cztery bułki, 30 dag kiełbasy krakowskiej i paczkę fajek? Na podstawie danych telekomunikacyjnych służby specjalne będą mogły bardzo wiele dowiedzieć się o każdym z nas- gdzie się logujemy, z kim się kontaktujemy, jakie są nasze zwyczaje. Głośno krzyczymy INGERENCJA W PRAWO DO PRYWATNOŚCI, po czym logujemy się na Snapchata i z uśmiechem na twarzy informujemy naszych podglądaczy `Hej kochani, właśnie zjadłem solidną porcję śliwek bo ostatnio dolega mi zatwardzenie, hehe`. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda czyjś dom, ogród, żona? Wystarczy, że odpalisz Fejsa. NARUSZENIE WOLNOŚCI OBYWATELSKICH!- krzyczy głośno Janusz. Chwilę potem wrzuca fotkę swojego gołego synka w basenie, żony, która owinięta starym ręcznikiem farbuje włosy a farba ścieka jej po twarzy albo własne, gdzie dumnie pręży się na tle meblościanki. Czasem przez przypadek natknę się na zdjęcia publikowane przez moich znajomych i mam dziwne odczucie, jakbym zakradła się do ich sypialni i ukradkiem przeglądała rodzinny album. `Moje kochanie na porodówce. Dała radę, jestem ojcem!`. `Pierwsza kupka`. `Z wizytą u dziadka Zdzisława na oddziale geriatrycznym w Pciumiu Dolnym`. Służbom specjalnym przyznano szczególne uprawnienia, ponieważ żyjemy w czasach mobilizacji antyterrorystycznej. Nikogo nie obchodzi że oglądasz pornole na kompie, dzwonisz po nocach do kochanki albo intensywnie obczajasz profil swojego byłego. Ale jeśli cenisz sobie dyskrecję to czasem dwa razy się zastanów, czy liczy się prywatność czy ilość lajków. Jeśli to drugie to dobrze się składa, bo ja zawsze chętnie poobczajam jak to się ludziom dobrze wiedzie. No i dam lajka, nawet pod zdjęciem gołego Czarusia, który z garnkiem na głowie tańczy na taborecie. Nie oszukujmy się, każdy z nas ma taką fotkę. Co za fart, że nasi rodzice nie mieli wówczas dostępu do Internetu. Kto wie ilu z nas już na zawsze wylądowałoby w niekończącej się teczce Internetu pod tytułem: Żenujące ale zabawne.
buty- Altercore 199 zł
kurtka- Tally Weijl 199 zł
spodnie- Varlesca 139 zł
koszula- Cropp 89 zł
rękawiczki, broszka- Pracownia Agaty
tunika- Topshop

Więcej inspiracji znajdziesz na  Ceneo, moda dla kobiet


Napisała: Pati

Zdjęcia: Marsi


Sprawdź nasz najnowszy odcinek na 
Garść pomysłów na zdrowe śniadanie.

Garść pomysłów na zdrowe śniadanie.

O tym, że śniadanie jeść trzeba a jego niejedzenie prowadzi do nadwagi wiemy doskonale. Kiedyś (w okresie, gdy było mnie trochę więcej) wychodziłam z domu bez posiłku, wlewałam w  siebie jedynie kawę albo kakao. Tragedia! Kończyło się to wieczornymi napadami głodu i spowolnionym metabolizmem,. Dziś nie wyobrażam sobie wyjść z domu na czczo. A kiedy zdarza się dzień, kiedy kompletnie nie mam apetytu jem coś małego, co dostarcza sporo energii. Ostatnio najczęstszym tematem na naszym Kółku Siostrzanej Motywacji jest `co na śniadanie?` Dlatego w dzisiejszym wpisie mam dla Was kilka pomysłów na standardowe śniadanie w trochę odświeżonej wersji. Jeśli macie jakieś oryginalne pomysły lub jest coś po co wyjątkowo chętnie sięgacie to dołączajcie do naszego forum ---> KLIK! i dzielcie się swoimi pomysłami.

1. Batonik musli domowej roboty.
Gdy zdarza się dzień, kiedy rano w ogóle nie masz apetytu, dobrze mieć w zapasie samodzielnie zrobione batoniki. Przepis tutaj ---> klik!

2. Pełnoziarniste pieczywo z serkiem ricotta, bananem i cynamonem.
Kanapka na słodko to nie tylko konfitura i masło orzechowe. 

3. Płatki pełnoziarniste z kwaśnymi wiśniami.
Słodko-kwaśny to jeden z moich ulubionych smaków. Śniadanie w tej wersji jest super. Zamiast wiśni można też wykorzystać kwaśne śliwki, porzeczkę albo jagody.

4. Proteinowe brownie z czerwonej fasoli.
Jak pewnie nie trudno zauważyć rano najchętniej sięgam po słodkie smaki. Proteinowe ciastko daje mnóstwo energii i pysznie smakuje z kawą.

5. Jajecznica z rzeżuchą.
Jajecznica to banał nad banałami, tak wiem. Dla mnie najlepiej smakuje ze świeżą rzeżuchą, którą możecie sadzić na parapecie, polecam.

6. Omlet z ziarnami kakaowca.
Omlet to kolejny banał jeśli chodzi o śniadanie. Warto dodać do niego ziaren kakaowca, które są prawdziwą bombą antyoksydantów i witamin. Najlepiej wybierać ziarna kakaowca oznaczone skrótem „RAW", który oznacza, że nasiona nie zostały poddane przegrzewaniu.

7. Serek wiejski z cukinią i pieczarkami.
Serek wiejski zwykle łączymy z owocami. W wersji na słono z pomidorem albo rzodkiewką. Moja propozycja to nieco zapomniana przez nas cukinia. Pamiętajcie, że kabaczek (czyli, cukinia rzecz jasna) im młodszy tym smaczniejszy.Można jeść na surowo albo podsmażyć.

8. Serek wiejski z grejpfrutem i suszonym bananem.
Zamiast świeżego banana dodajemy suszony i już jest trochę inaczej niż zwykle. Ale nie ukrywam, że ta propozycja nie jest wielce innowacyjna.

9. Mus truskawkowy z otrębami.
W prawdzie sezon na truskawki dopiero w czerwcu, ale mimo to jest to jeden z moich ulubionych owoców. Zimą sięgam po mrożone i robię z nich mus, miksując je z jogurtem i miodem.

10. Omlet z selerem naciowym.
Omlet na słono to świetna opcja jeśli jemy go ze świeżymi warzywami. Seler naciowy świetnie się nadaje do jedzenia na surowo- nie tracąc cennych witamin.

11. Kanapki z serem pleśniowym i świeżym szpinakiem.
Chleb jest jedną z najchętniej wybieranych opcji na śniadanie. Warto trochę odświeżyć tradycyjną wersję kanapki.

Sprawdź nasz najnowszy odcinek na 
Mądra dziewczyna, do czasu aż się zakochała.

Mądra dziewczyna, do czasu aż się zakochała.

Książkowe bestsellery, światowej sławy filmy i życiowe poradniki uczą nas, że MOŻESZ WSZYSTKO. Wydaje się to takie proste i oczywiste jednocześnie. W końcu jesteśmy wolni i sami o sobie decydujemy. W książce szary zjadacz chleba bierze tobołek na plecy i rusza w nieznaną podróż pełną przygód. I nikt nie traktuje tego jak science fiction. Tyle słuchamy na temat wpływu na własne życie a mimo to tak chętnie stawiamy sobie w głowie ograniczenia. Sama doskonale wiem jak to jest być z kimś, z kim wcale nie masz ochoty przebywać. I nie jesteś służącą, niewolnicą ani więźniem politycznym. Może jedynie więźniem własnego wyboru. Skoro nie wiąże Cię pisemna umowa, kredyt hipoteczny albo pakt diabła to czemu nie zrezygnujesz? Standardowa odpowiedź: bo go kocham. Bo my kobiety tak mamy, uwielbiamy być ubezwłasnowolnione na własne życzenie. Wtedy możemy się nad sobą użalać, prawić lamenty o wielkiej miłości i dopatrywać się sylwetki kata w osobie własnego wybranka. Lubimy to. Mężczyźni są dużo rozsądniej wyposażeni przez naturę w tej kwestii. Bo jak im baba nie pasuje to idą do drugiej. A my potrafimy strwonić całe lata przepłakując noce w kącie łóżka, użalając się nad swoim losem i naiwnie wierząc, że jesteśmy takie bezradne w obliczu wielkiej tragedii. Znałam kiedyś dziewczynę, która co sobotę przeżywała horror bo jej facet szedł z kolegą na piwo a kończył nawalony w klubie, w objęciach chudej blondynki. Albo jednego takiego, co to permanentnie kłamał a i tak za każdym razem uchodziło mu na sucho. Jak pozwolisz sobie na zbyt dożo to kończysz jak największa frajerka z opakowaniem Validolu na uspokojenie. A wszystko dlatego, bo go kocham. Kochanie nie jest w życiu najważniejsze (możecie mnie w tym momencie ukamienować). Ale według mnie miłość nie jest w życiu na pierwszym miejscu, liczy się stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa a przede wszystkim spokój ducha. Lepiej mniej kochać i spokojnie spać.
buty- Altercore 289 199 zł
kurtka- Selfieroom
spodnie- Reserved 99 zł
koszula- House 59 zł

Napisała: Pati

Na zdjęciach: Marsi


Sprawdź nasz najnowszy odcinek na


A czy Ty jesteś obrzydliwy?

A czy Ty jesteś obrzydliwy?

Po świecie krążą różne typy osobowości. Są lenie, hipochondrycy, cholerycy, niepoprawni optymiści albo osobniki o skłonnościach melancholijnych. I wszyscy mamy w sobie, w mniejszym lub większym stopniu, część każdej z cech. Nawet najbardziej pracowici ludzie leniuchują a największemu flegmatykowi zdarzy się wystrzelić jak z procy. I warto mieć każdej z tych cech po trochu, bo nie ma co być zbyt idealnym. Istnieje jednak jeden zakazany typ zachowania. Jeśli go posiadasz to się nie przyznawaj. Chodzi ludzi OBLEŚNYCH. Nie wiem czy kwalifikują się do kategorii leń czy po prostu nadal tkwią prawą stopą w średniowieczu. Nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto ma dostęp do bieżącej wody, wsiada do tramwaju sprawiając, że reszta pasażerów musi tłoczyć się w jednym wagonie, nie chcąc paść od toksycznego wyziewu jego ciała. Nie rozumiem, dlaczego dziad zatyka dziurkę i wydmuchuje zawartość swojego czerwonego nosa na chodnik, zamiast użyć chusteczki. Nie wiem co kieruje babą, która wyrzuca przez okno samochodu zużytego pampersa swojego dzieciaka. Co myśli człowiek podrzucający śmieci do lasu albo facet, który myje auto w pobliskiej rzece? Mieszkałam kiedyś z dziewczyną, która przed snem myła stopy w zlewie a szczoteczkę do zębów wymieniała raz na pół roku. Nie mówiąc już o zmianie piżamy albo wypraniu pościeli, bo według niej człowiek w nocy się nie brudzi. Zapuściłam się też parę razy w zapominane rejony, w których ludzie pod własnym domem trzymają stare zepsute pralki, dziurawe opony, stertę bezużytecznych gratów albo obornik, po którym łażą kury i koty. Są leniwi, biedni, niewyedukowani czy po prostu OBLEŚNI? Poza tym nie zgodzę się z tym, że bieda usprawiedliwia rzucanie pampersem przez okno albo składowanie złomu pod oknem. Podobno średniowiecze skończyło się, gdy Kolumb odkrył Amerykę a Gutenberg wynalazł druk. Otóż nie! Proszę państwa, ŚREDNIOWIECZE NADAL TRWA, przynajmniej w niektórych głowach. Więc otwieram okno i chluuuup szambem w ludzi, a nóż trafię w tę obleśną od stóp w zlewie.
kurtka- Majors 350 zł
spodnie- Majors 220 zł
bluza- Majors 190 zł
buty- Nike 579 zł

Napisała: Pati

Sprawdź nasz najnowszy odcinek na 
Czy mogę jeść pizzę na diecie?

Czy mogę jeść pizzę na diecie?

Amerykańskie media bombardują nas informacjami, że pizza i coca cola są odpowiedzialne za nadwagę wśród dzieci. Brzmi to tak jakby uzbrojona po zęby pizza grasowała po ulicach miast i siłą wdzierała się dzieciom do gardeł. Biedna mała pizza, taka trująca i niebezpieczna. Bo zawiera mnóstwo kalorii, nasyconych kwasów tłuszczowych i soli. Mimo tego iż wiem, że od pizzy mogę paść na nadciśnienie, miażdżycę albo po prostu się upaść, to wciąż jest to moje ulubione danie. Gdyby nie fakt, że staram się uważać na to co jem, to pochłaniałabym pizzę codziennie, tak jak to czyni co czwarty nastolatek zza oceanu (według naukowców z Institute of Health Research and Policy na Uniwersytecie Illinois w Chicago). Czy można więc potępiać pizzę za całą nadwagę tego świata? Oczywiście, że nie. Poza tym jest to na tyle `elastyczne` danie, że pozwala dokonywać zdrowych wyborów. Jeśli więc masz ochotę sobotni wieczór spędzić z pudełkiem pachnącego placka, to przeczytaj poniższe rady.



Kilka prostych zasad jak jeść pizzę, żeby nie przytyć:
- wybieraj tę na bardzo cienkim cieście
- zrezygnuj z dodatkowych sosów do pizzy, są zwykle robione na bazie majonezu, z dodatkową porcją soli
- zrezygnuj z podwójnego sera
- jeśli przygotowujesz pizzę w domu to zrób ciasto na bazie miksu mąk: pszenną wymieszaj z orkiszową lub żytnią
- nie kupuj gotowych mieszanek serów-wiórków do pizzy, zawierają twarde tłuszcze
- wybierz ser mozzarella w kulkach w zalewie lub ser kozi i samodzielnie zetrzyj go na tarce
- zrezygnuj z gotowych sosów pomidorowych do pizzy, zrób go sam. Wystarczy puszka pomidorów, oliwa, świeża bazylia, sól, pieprz, oregano, odrobina cukru i ziół prowansalskich
- zamawiając pizzę w restauracji uważaj na mięsne dodatki. Jest duże prawdopodobieństwo, że zamawiając pizzę z szynką, boczkiem, salami, kebabem, albo mięsem mielonym dostaniesz napompowany wzmacniaczami i konserwantami wynalazek z dużą ilością tłuszczu. Dobrej jakości wędlina to około 40 zł za kg. Nie łudźmy się więc, że na pizzy za 25 zł znajdziesz takie mięso. Jeśli jednak robisz pizzę samodzielnie to nie oszczędzaj.
-  kupując kukurydzę lub ananasa do pizzy czytaj etykiety na puszkach. Producenci często dodają do nich cukier. Najlepiej będzie wybrać świeżą kolbę czy świeżego ananasa.
- nie kupuj pizzy mrożonej lub gotowej do upieczenia
- nie popijaj pizzy słodkimi napojami czy piwem, wybierz szklankę wody z cytryną albo herbatę


Jak zrobić zdrowszą pizzę?

PIZZA Z JAJKIEM I SZPINAKIEM

Czego potrzebujemy?
składniki na ciasto: (2-3 pizze)
- 50 g drożdży
- ciepła woda
-  łyżka cukru brązowego
- 2 szklanki mąki pszennej
- szklanka mąki razowej
- szczypta soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 4 łyżki ciepłej wody

obłożenie:
dwie paczki świeżego szpinaku
cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżki serka śmietankowego 
łyżka masła
jajko
sól, pieprz, zioła 

Jak to zrobić?
CIASTO:
1. Przełóż drożdże do miseczki, dodaj cztery łyżki ciepłej wody i cukier, dokładnie wymieszaj, odstaw na 10 minut.
2. Mąkę przesiej do dużej miski, dodaj sól. Zrób zagłębienie i dodaj drożdże. Wlej około szklanki ciepłej wody.
3. Składniki energicznie ugniataj, jeśli trzeba będzie to dodaj więcej wody. Ciasto ma być miękkie i jednolite. Przykryj ściereczką, odstaw na 5 minut.
4. Do ciasta wlej oliwę, wyrabiaj aż składniki się wymieszają. Przykryj ściereczką i odstaw na pól godziny.
OBŁOŻENIE:
5. Drobno posiekany czosnek podsmaż na łyżce klarowanego masła aż się zarumieni.
6. Dodaj świeży szpinak.
7. Gdy szpinak zmniejszy swoją objętość pod wpływem ciepła, dodaj serek śmietankowy.
8. Składniki dokładnie wymieszaj, przypraw do smaku.
9. Piekarnik rozgrzej do 220 st.C.
10. Ciasto podziel na 3 części, rozwałkuj na cienkie placki podsypując mąka. Pamiętaj, że brzegi muszą być podwyższone.
11. Na placku rozłóż szpinak i pokrojoną w piórka cebulę. 
12. Zrób małe wgłębienie i wbij jajko.
13. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
14. Piecz pizzę przez ok. 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 220 st.C.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym odcinku #2 na

Napisała: Pati

Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger