Żeby chudnąć, trzeba jeść!
PIĘĆ SKUTKÓW UBOCZNYCH NIEJEDZENIA ŚNIADAŃ
Nie bez powodu dietetycy twierdzą, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Według badań większość ludzi, którzy borykają się z nadwagą z powodu niewłaściwego odżywania, w ogóle nie je śniadań! Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że tuż po przebudzeniu po prostu nie jesteśmy głodni. Rano wlewamy w siebie filiżankę kawy z mlekiem a wieczorem dobieramy się do lodówki i połykamy wszystko jak leci. Dlatego jedzmy śniadania, najlepiej pełnoziarniste pieczywo, płatki owsiane, nabiał, szklanka czegoś gorącego do picia. Zachęcamy Was do tego, aby mimo wszelkich przeciwności nie zapominać o tym co najważniejsze.
1. Przybieranie na wadze.
Poranna głodówka nie sprzyja odchudzaniu. Niedobór węglowodanów drastycznie spowalnia Twój metabolizm.
2. Obniżenie koncentracji.
Zdrowy posiłek na śniadanie zwiększa odporność na stres. Dzięki niemu Twoja pamięć i koncentracja będą działały na wyższych obrotach.
3. Choroby układu pokarmowego.
Pierwszy posiłek należy zjeść do 2 godzin po przebudzeniu, jeszcze przed wyjściem z domu. Jedzenie zatrzyma wydzielanie soków trawiennych, a jak wiadomo ich nadmiar może doprowadzić do pojawienia się wrzodów.
4. Senność.
Badania dowodzą, że osoby zaczynające dzień od śniadania mają więcej energii i nie są tak ospałe jak te, które funkcjonują od rana z pustym żołądkiem lub jedynie są po wypiciu kawy.
5. Wieczorne napady głodu.
Po kilku godzinach snu organizm potrzebuje najbardziej wartościowych składników. Jeśli mu ich nie dostarczamy, właśnie wieczorem dopadnie nas wilczy apetyt.
NAJBARDZIEJ KALORYCZNE PRODUKTY SPOŻYWCZE. Z CZYM NIE PRZESADZIĆ?
Liczenie kalorii nie zawsze ma sens. Lepszym sposobem na uniknięcie nadwagi jest bardziej przemyślane komponowanie jadłospisu. Warto jednak wiedzieć, które produkty dostarczą nam największego ładunku energii, choćby po to, by z nimi nie przeholować. Chipsów, słodyczy, słonych przekąsek i fast foodów wymieniać nie będziemy bo to chyba oczywiste ;)
1. Smalec
100 gramów tego produktu zawiera 880 kcal. Smalec u niektórych budzi obrzydzenie, jednak pod pewnymi względami jest zdrowszy niż niektóre oleje roślinne. Składa się głównie z jednonienasyconych kwasów oleinowych, w czym przypomina... oliwę z oliwek. Za najzdrowszy uznaje się smalec gęsi, który – jako jedyny spośród tłuszczów zwierzęcych – jest zalecany w diecie przeciwmiażdżycowej.
2. Masło.
Przy 82 proc. tłuszczu 100 gramów masła zawiera ok. 750 kcal – nawet o 500 kcal więcej niż niektóre margaryny. Jednak w odróżnieniu od margaryn, masło zawiera jedynie śladowe ilości szkodliwych izomerów trans. Posiada natomiast kwas masłowy – cenny związek o właściwościach przeciwnowotworowych i przeciwwirusowych. Badania wykazują, że maślan jest również bardzo pomocny w regeneracji błony śluzowej jelita i odtwarzaniu prawidłowych funkcji fizjologicznych tego organu po chorobach wrzodowych. Poza tym jest to bogate źródło witamin A, D i E.
3. Oleje roślinne.
Olej kukurydziany zawiera więcej kalorii niż smalec, bo aż 900 kcal/100 g. Inne oleje posiadają niewiele niższą "moc" (zazwyczaj między 860 a 880 kcal/100 g). Zawierają duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6, których nadmierne spożycie może przyczyniać się do rozwoju nowotworów i chorób układu krążenia.
4. Orzechy.
Bogactwo składników odżywczych i pokaźny ładunek energii. Pięć orzechów włoskich zawiera podobną ilość kalorii co pączek. Nieco "chudsze" są orzeszki ziemne i pistacje. Od orzechów nie jest jednak łatwo utyć. Większość ich masy (ok. 80 proc.) stanowią działające prozdrowotnie nienasycone kwasy tłuszczowe. W orzechach można znaleźć także cenne mikroelementy, takie jak magnez, fosfor, potas czy selen, a także witaminy, białko i błonnik. Wpływają na poprawne funkcjonowanie układu krążenia, obniżają poziom "złego" cholesterolu w organizmie, chronią przed zawałem serca i udarem mózgu. Z orzechami jednak nie należy przesadzać – nie tylko z powodu ich kaloryczności. Chodzi o ciężkostrawny błonnik, który, spożywany w nadmiarze, może uszkodzić śluzówkę jelita.
5. Majonez.
Najpopularniejszy z zimnych sosów. Ulubiony dodatek do sałatek i wielu innych potraw. Sięgamy po niego śmiało, bardzo często nie zdając sobie sprawy, że majonez to bomba kaloryczna. Wielu z nas nie wyobraża sobie kuchni bez majonezu przede wszystkim dlatego, że zajadamy się nim od dziecka. Płaska łyżka tradycyjnego majonezu to ok. 110 kcal i 12 g tłuszczu. Tłuszcze jednak wspomagają wchłanianie wielu witamin, takich jak A, D, E oraz K. Jedna łyżeczka majonezu dziennie nie powinna nam zatem zaszkodzić, może nawet stanowić ważny składnik zbilansowanej diety, polegającej na umiarkowanym spożywaniu różnorodnych, pełnowartościowych produktów.
POMYSŁ NA OBIAD.
Mielone kotleciki drobiowe, pieczone w piekarniku.
Kotlety mielone to smak dzieciństwa. Kojarzą mi się przede wszystkim z powrotami ze szkoły i obiadami u babci. Dlatego dziś przygotowałyśmy dla Was odchudzoną wersję, jaką można jeść na co dzień. W smaku pyszne, ale nie oszukujmy się, nie ma to jak domowej roboty kotleciki. Mim wszystko zachęcamy Was do skorzystania z naszego pomysłu ;)
Czego potrzebujemy?
pół kilo filetu z piersi kurczaka
jajko
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
przyprawy do mięsa, sól, pieprz
Jak to zrobić?
1. Mięso kroimy na drobne kawałki i porządnie przyprawiamy.
2. Cebulkę i czosnek drobno kroimy, podsmażamy na patelni na odrobinie masła.
3. Do mięsa wbijamy jajko, dodajemy podsmażoną cebulę i czosnek. Mieszamy.
4. Całość dokładnie blendujemy.
5. Z powstałej masy lepimy kotleciki.
6. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 20 minut.
Nie bez powodu dietetycy twierdzą, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Według badań większość ludzi, którzy borykają się z nadwagą z powodu niewłaściwego odżywania, w ogóle nie je śniadań! Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że tuż po przebudzeniu po prostu nie jesteśmy głodni. Rano wlewamy w siebie filiżankę kawy z mlekiem a wieczorem dobieramy się do lodówki i połykamy wszystko jak leci. Dlatego jedzmy śniadania, najlepiej pełnoziarniste pieczywo, płatki owsiane, nabiał, szklanka czegoś gorącego do picia. Zachęcamy Was do tego, aby mimo wszelkich przeciwności nie zapominać o tym co najważniejsze.
Poranna głodówka nie sprzyja odchudzaniu. Niedobór węglowodanów drastycznie spowalnia Twój metabolizm.
2. Obniżenie koncentracji.
Zdrowy posiłek na śniadanie zwiększa odporność na stres. Dzięki niemu Twoja pamięć i koncentracja będą działały na wyższych obrotach.
3. Choroby układu pokarmowego.
Pierwszy posiłek należy zjeść do 2 godzin po przebudzeniu, jeszcze przed wyjściem z domu. Jedzenie zatrzyma wydzielanie soków trawiennych, a jak wiadomo ich nadmiar może doprowadzić do pojawienia się wrzodów.
4. Senność.
Badania dowodzą, że osoby zaczynające dzień od śniadania mają więcej energii i nie są tak ospałe jak te, które funkcjonują od rana z pustym żołądkiem lub jedynie są po wypiciu kawy.
5. Wieczorne napady głodu.
Po kilku godzinach snu organizm potrzebuje najbardziej wartościowych składników. Jeśli mu ich nie dostarczamy, właśnie wieczorem dopadnie nas wilczy apetyt.
NAJBARDZIEJ KALORYCZNE PRODUKTY SPOŻYWCZE. Z CZYM NIE PRZESADZIĆ?
Liczenie kalorii nie zawsze ma sens. Lepszym sposobem na uniknięcie nadwagi jest bardziej przemyślane komponowanie jadłospisu. Warto jednak wiedzieć, które produkty dostarczą nam największego ładunku energii, choćby po to, by z nimi nie przeholować. Chipsów, słodyczy, słonych przekąsek i fast foodów wymieniać nie będziemy bo to chyba oczywiste ;)
1. Smalec
100 gramów tego produktu zawiera 880 kcal. Smalec u niektórych budzi obrzydzenie, jednak pod pewnymi względami jest zdrowszy niż niektóre oleje roślinne. Składa się głównie z jednonienasyconych kwasów oleinowych, w czym przypomina... oliwę z oliwek. Za najzdrowszy uznaje się smalec gęsi, który – jako jedyny spośród tłuszczów zwierzęcych – jest zalecany w diecie przeciwmiażdżycowej.
2. Masło.
Przy 82 proc. tłuszczu 100 gramów masła zawiera ok. 750 kcal – nawet o 500 kcal więcej niż niektóre margaryny. Jednak w odróżnieniu od margaryn, masło zawiera jedynie śladowe ilości szkodliwych izomerów trans. Posiada natomiast kwas masłowy – cenny związek o właściwościach przeciwnowotworowych i przeciwwirusowych. Badania wykazują, że maślan jest również bardzo pomocny w regeneracji błony śluzowej jelita i odtwarzaniu prawidłowych funkcji fizjologicznych tego organu po chorobach wrzodowych. Poza tym jest to bogate źródło witamin A, D i E.
3. Oleje roślinne.
Olej kukurydziany zawiera więcej kalorii niż smalec, bo aż 900 kcal/100 g. Inne oleje posiadają niewiele niższą "moc" (zazwyczaj między 860 a 880 kcal/100 g). Zawierają duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6, których nadmierne spożycie może przyczyniać się do rozwoju nowotworów i chorób układu krążenia.
4. Orzechy.
Bogactwo składników odżywczych i pokaźny ładunek energii. Pięć orzechów włoskich zawiera podobną ilość kalorii co pączek. Nieco "chudsze" są orzeszki ziemne i pistacje. Od orzechów nie jest jednak łatwo utyć. Większość ich masy (ok. 80 proc.) stanowią działające prozdrowotnie nienasycone kwasy tłuszczowe. W orzechach można znaleźć także cenne mikroelementy, takie jak magnez, fosfor, potas czy selen, a także witaminy, białko i błonnik. Wpływają na poprawne funkcjonowanie układu krążenia, obniżają poziom "złego" cholesterolu w organizmie, chronią przed zawałem serca i udarem mózgu. Z orzechami jednak nie należy przesadzać – nie tylko z powodu ich kaloryczności. Chodzi o ciężkostrawny błonnik, który, spożywany w nadmiarze, może uszkodzić śluzówkę jelita.
5. Majonez.
Najpopularniejszy z zimnych sosów. Ulubiony dodatek do sałatek i wielu innych potraw. Sięgamy po niego śmiało, bardzo często nie zdając sobie sprawy, że majonez to bomba kaloryczna. Wielu z nas nie wyobraża sobie kuchni bez majonezu przede wszystkim dlatego, że zajadamy się nim od dziecka. Płaska łyżka tradycyjnego majonezu to ok. 110 kcal i 12 g tłuszczu. Tłuszcze jednak wspomagają wchłanianie wielu witamin, takich jak A, D, E oraz K. Jedna łyżeczka majonezu dziennie nie powinna nam zatem zaszkodzić, może nawet stanowić ważny składnik zbilansowanej diety, polegającej na umiarkowanym spożywaniu różnorodnych, pełnowartościowych produktów.
POMYSŁ NA OBIAD.
Mielone kotleciki drobiowe, pieczone w piekarniku.
Kotlety mielone to smak dzieciństwa. Kojarzą mi się przede wszystkim z powrotami ze szkoły i obiadami u babci. Dlatego dziś przygotowałyśmy dla Was odchudzoną wersję, jaką można jeść na co dzień. W smaku pyszne, ale nie oszukujmy się, nie ma to jak domowej roboty kotleciki. Mim wszystko zachęcamy Was do skorzystania z naszego pomysłu ;)
Czego potrzebujemy?
pół kilo filetu z piersi kurczaka
jajko
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
przyprawy do mięsa, sól, pieprz
Jak to zrobić?
1. Mięso kroimy na drobne kawałki i porządnie przyprawiamy.
2. Cebulkę i czosnek drobno kroimy, podsmażamy na patelni na odrobinie masła.
3. Do mięsa wbijamy jajko, dodajemy podsmażoną cebulę i czosnek. Mieszamy.
4. Całość dokładnie blendujemy.
5. Z powstałej masy lepimy kotleciki.
6. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 20 minut.