Thanks man.

O polowaniu na mężczyznę idealnego wiem tylko tyle, że się ukrywa, gdy wyczuwa spisek. Ostatnio wybrałam się na imprezę ze swoją zdesperowaną kumpelą. Miał się na niej pojawić jej były-niedoszły (koleś, z którym kręciła ale nie ukręciła). Jako przykładna koleżanka miałam dotrzymać towarzystwa i zniknąć w odpowiednim momencie. Układ mi odpowiadał gdyż tego dnia nie byłam w zbyt imprezowym nastroju. Czas oczekiwania spędziłyśmy przy barze. Szczerze mówiąc nie pamiętam o czym gadałyśmy, pewnie dlatego, że za wszelką cenę chciałam, żeby gość już przybył. Bynajmniej miałam ochotę na podryw, tańce i ocieranie się o stłoczonych ludzi. Poza tym w lodówce czekały na mnie pyszne lody czekoladowe, które planowałam zjeść po powrocie w całości i w samotności. Zamiast wyglądanego Księcia do mojej kumpeli zagadał podstarzały typek z postawionym kołnierzykiem o zaawansowanej łysinie (wyglądał, jakby hodował trójpolówkę na głowie). Ja wybuchnęłam śmiechem- a co mi innego w życiu pozostało? Kumpela rzuciła wymowne `nie ma dla mnie nadziei'.
A jaki morał z bajki płynący?
Warto kupić większe pudełko lodów, gdyż upojenie się swoją żałosnością wymaga znacznej ilości kalorii.
Poświęciłam swoje lody [*]

Zupa krem kalafiorowa.

Krem kalafiorowy ma to do siebie, że nawet osoby za nim nie przepadające powinny ją polubić. Poza tym bardzo pożywna i niskokaloryczna, co dodatkowo zwiększa jej atrakcyjność. Na obiad w sam raz. Dodam jeszcze, że przygotowuje się ją w 20 minut.
Smacznego ;)

Czego potrzebujemy?
pół główki kalafiora
dwie cebule
trzy ząbki czosnku
dwie łyżki masła
3 łyżki śmietany 12%
500 ml bulionu
sól, pieprz

Jak to zrobić?
1. Kalafior dzielimy na różyczki i gotujemy aż będzie miękki (ok.15 minut.)
2. Drobno posiekaną cebulę smażymy na maśle.
3. Posiekany czosnek, ugotowaną cebulę i kalafior miksujemy. Dodajemy bulion oraz śmietanę.
4. Całość przekładamy do garnka i podgrzewamy.
5. Zupa smakuje najlepiej gdy jest dobrze doprawiona. Proponuję nie żałować przypraw, zwłaszcza pieprzu.










Gotowała: Pati.
Napisała: Pati.
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger