Wakacyjne pułapki, przez które możesz stracić swoją figurę.

Z czego wynikają nasze wahania wagi w ciągu roku i dlaczego ta trudno jest utrzymać wypracowaną formę? Styczeń to zwykle czas naszych noworocznych decyzji, obiecujemy sobie, że ten rok będzie inny, że uda się zrzucić kilka nadprogramowych kilogramów a przyszłego Sylwestra chciałoby się przywitać w sukience mniejszej o dwa rozmiary. Wiosną wdrażamy ostry plan przygotowawczy, regularnie odwiedzamy siłownię, podejmujemy wszelkie możliwe wyzwania zaczynając od tych bez cukru, kończąc na tych z pięcioma treningami w tygodniu. Na początku idzie bardzo gładko, w końcu robi się ciepło i nie trzeba zmuszać się do wyjścia z domu, poza tym presja na bycie fit jest w tym okresie tak duża, że jesteśmy samonapędzającą się maszyną. Nadchodzą upragnione wakacje. Bikini formą straszą nas już od marca, więc kiedy w końcu nadchodzi ten czas żeby pokazać się na plaży, zalewa nas na Instagramie fala półnagich fotek spod palmy. Wszyscy chcą zostać rozliczeni ze swoich wiosennych przygotowań, poza tym piękna opalenizna i włosy rozjaśnione słońcem sprzyjają instagramowym standardom. Lipiec i sierpień to piękny czas, taki beztroski i oderwany od rzeczywistości. W tych dwóch miesiącach chciałoby się zawrzeć cały sens swojego życia, pozostałe pory roku mogłyby nie istnieć. Niestety, nadchodzi wrzesień. Dnie coraz krótsze, noce coraz chłodniejsze i opalenizna coraz bledsza. Któregoś ciepłego dnia, będącego ostatnim podrygiem lata, wkładasz swoje bikini i już nie leży tak ładnie. Wraz z nadejście pierwszych chłodnych dni zaczynamy ukrywać się pod grubymi swetrami, w grudniu kalorii i procentów się nie liczy a w styczniu znów stajemy na wagę. Oczom ukazuje się ta sama nieszczęsna cyferka z przodu, nie pozostaje nic innego jak wpisać na listę postanowień stare i lubiane hasło pod tytułem: "schudnę do lata". Czy przegapiamy ten moment, kiedy przybywają pierwsze dodatkowe kilogramy czy po prostu nasz organizm jest tak skonstruowany, że zimą zawsze ważymy więcej? Obie te odpowiedzi są poprawne jednak według badań, które ostatnio analizowałam, łańcuch przybierania na wadze zaczyna się pod koniec wakacji. Dlaczego to właśnie latem zaczynamy tyć i jak się ustrzec przed wakacyjnymi pułapkami dietetycznymi? W dzisiejszym wpisie postaram się ustrzec Was przed najczęściej popełnianymi błędami żywieniowymi w trakcie lata,.

BŁĄD NUMER 1 
Wyjeżdżasz na długo wyczekiwane wakacje nad morze i wszystkie dotychczasowe zasady przestają obowiązywać. Oczywiście to żaden grzech spędzić upragniony urlop bez jakichkolwiek zakazów i obostrzeń, niestety dwutygodniowa laba to pierwszy punkt zapalny. Wakacje są od tego, żeby odpocząć, zresetować się, zapomnieć o stresie, dietach, pracy i obowiązkach. Na urlopie nie liczymy kalorii, procentów ani nadprogramowych kilogramów. Gorzej po powrocie. Nie chodzi o to, żeby sobie odmawiać, bo każdy z nas potrzebuje odskoczni od rzeczywistości. Z doświadczenia jednak wiem, że ospałe wakacje z brzuchem bolącym od przejedzenia nie są takie przyjemne. Według statystyk Polak na wakacjach zjada dwukrotną dawkę swojej normy kalorycznej. Potrafimy przytyć nawet 3 kg w ciągu jednego pobytu. Nie oszukujmy się, jesteśmy troszkę pazerni, poza tym wszystko takie pyszne, egzotyczne i wliczone w cenę! Trzeba korzystać ale z głową.

DOBRA RADA 
Jak nie przytyć na wakacjach all inclusive?
1. Zaczynaj od potrawy na ciepło, szybciej się nasycisz.
2. Żuj powoli.
3. Chcesz spróbować wszystkiego? Nałóż na duży talerz po łyżce stołowej każdej z potraw. Postaw talerz na środku stołu i pozwól swoim towarzyszom smakować razem z Tobą. Z pewnością nie wszystkie specjały będą w Twoim guście, więc bardzo szybko zaspokoisz swoją kulinarną ciekawość.
4. Siadaj jak najdalej od bufetu, najlepiej na zewnątrz. Mniej bodźców w postaci zapachu będzie do Ciebie docierało. Poza tym dokładka będzie się wiązała z przemaszerowaniem przez całą restaurację a wiadomo- na wakacjach jesteśmy leniwi.
5. Posiłek nakładaj na jak najmniejszy talerz. Najlepiej wybieraj te od przystawek. Im większy talerz weźmiesz tym więcej nałożysz i zjesz.
6. Przyprawiaj papryczką chili lub pieprzem. Ostre dania jemy wolniej i w mniejszych ilościach.
7. Deser? Zamiast kawałka czekoladowego ciasta  wybierz owocową sałatkę, sorbet lodowy albo koktajl.
8. Alkohol to nieodłączna część odpoczynku. Nie trzeba z niego rezygnować. Wybieraj drinki na bazie naturalnych soków i wody gazowanej zamiast słodzonych napojów typu cola, sprite.
9. Najmniej kaloryczny drink? Mojito i Cosmopolitan.
10. Zamiast piwa z sokiem albo likieru pij wino.
11. Wybieraj wina półwytrawne i wytrawne zamiast słodkich typu sherry.
12. Najmniej kaloryczny alkohol to Gin i Whisky, najbardziej kaloryczne jest piwo ciemne pełne, koniak i słodki wermut typu Martini.
13.Co na plażę? Zamiast paczki chipsów czy drożdżówki weź ze sobą batonik zbożowy, paczkę orzechów lub migdałów, borówki, maliny, małe marchewki albo banana.
14. Pamiętaj o wodzie. Pij nawet wtedy, gdy nie jesteś spragniony.
15. Masz ochotę na fast fooda? Pizza, hot-dog, zapiekanka, frytki? Zjedz je w porze obiadowej zamiast na kolację.
16. Zamiast sosów majonezowych i dipów wybieraj ketchup, sos tzatziki lub musztardę.
17. Zamiast panierowanych mięs i ryb smażonych w głębokim tłuszczu wybierz mięso z grilla.
18. Zamiast gofra z bitą śmietaną wybierz mlecznego loda.
19. Zrezygnuj z posypek do lodów, słodkich polew i polew zastygających.
20. Frytki zastąp pieczonymi ziemniakami

BŁĄD NUMER 2
Lato to czas kiedy się cieszymy, bawimy i pijemy. Z badań wynika że w okresie wakacji przeciętny polak co drugi dzień spożywa napój alkoholowy. Uwielbiamy schłodzone piwa smakowe, koktajle na bazie soków owocowych i kolorowe drinki. Wakacje typu all inclusive z barem otwartym przez całą dobę są już swego rodzaju standardem wypoczynku. Niestety, alkohol jest kaloryczny, pobudza apetyt, spowalnia metabolizm, sprzyja utracie samokontroli. Efekt? Widoczny gołym okiem w postaci oponki na brzuchu. Jakie są sposoby na to, żeby pić alkoholu jak najmniej albo wcale?

DOBRA RADA
1. Wybierz wytrawne wino, jest najmniej kaloryczne i dostarcza sporo cennych przeciwutleniaczy.
2. Zadbaj o odpowiednie nawodnienie w ciągu dnia. Odwodnienie i niedobór składników mineralnych są przyczyną tego, że dzień po spożyciu alkoholu towarzyszy nam ból głowy, suchość w ustach i podły humor. Ponadto organizm rekompensuje sobie straty zatrzymując płyny w organizmie, stąd opuchlizna i wyższa waga. Odpowiednie nawodnienie jest kluczem nie tylko do zoptymalizowania skutków wypicia alkoholu ale przede wszystkim do pięknej sylwetki, zdrowia i dobrego samopoczucia Jaką wodę najlepiej wybierać? Najlepiej wzbogaconą o minerały. Naszym ulubieńcem jest w tej kwestii naturalna woda pochodzenia wulkanicznego Borjomi, w której tworzeniu uczestniczą wody głębinowe nasycone minerałami, świeże, słodkie i niskozmineralizowane. Zaliczana jest do jednej z najbardziej wyrafinowanych wód świata, pochodzi z Gruzji, ma wyjątkowe walory smakowe i świetny skład chemiczny. Możesz ją znaleźć w sklepach takich jak Careffour i Tesco za około 6-7 zł.
3. Nie podjadaj podczas picia. Przed planowanym spożyciem alkoholu zjedz pełnowartościowy posiłek, dzięki czemu unikniesz sięgania po tłuste i słone przekąski.
4. Złotą zasadą jest umiar. Sięgając po lampkę wina dla towarzystwa co 2-3 tygodnie nie zaprzepaścisz swojego zdrowia i figury. Jeśli jednak jesteś na dwutygodniowych wakacjach, gdzie alkohol serwujesz sobie codziennie, skutki mogą być smutne. Nie bój się odmawiać, ćwicz swoją silną wolę i naucz się decydować o tym, co jest dla Ciebie najlepsze.

BŁĄD NUMER 3 
Urlop od wszystkiego. Wakacje traktujemy jak czas, kiedy odkładamy na bok wszystkie nasze obowiązki i reguły. Regularne treningi i wizyty na siłowni również odchodzą w zapomnienie, w końcu należy nam się solidny wypoczynek. Wejście w tryb odpoczynku utożsamiamy z leżakiem i piwkiem i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że chcąc wrócić do wcześniejszej formy należałoby po powrocie podkręcić śrubkę. Powrót do rzeczywistości bywa jednak trudny i bolesny, zwykle potrzebujemy kolejnych dwóch tygodni na to, żeby się odkręcić i przestawić na tryb "praca". Jak więc wypoczywać, aby nie zaprzepaścić dotychczasowych starań i nie zapoczątkować lawiny braku motywacji?

DOBRA RADA
1. W trakcie wypoczynku pamiętaj o tym, że podstawą dobrego samopoczucia jest dotleniony mózg. Niezależnie od tego dokąd się wybierasz posatw zwiedzanie. Wytarczy 10 km dziennie.
2. Na terenie Twojego hotelu dostępna jest siłownia albo sauna? Parę minut dziennie wystarczy, aby Twoje mięśnie nie wypadły z obiegu. 15 minut treningu przed śniadaniem skutecznie podkręci Twój metabolizm
3.  Całkowity odpoczynek od ruchu paradoksalnie uczyni Cię jeszcze bardziej zęczonym i zasiedzonym. Miej to na uwadze, kiedy kolejnym razem stwierdzisz, że czegoś Ci się nie chce.
4. Wczasowiczów można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej z nich zaliczają się ludzie, którzy mogą wszystko bo są na wakacjach. Cały rok z utęsknieniem czekają na te jedyne dwa tygodnie, kiedy mogą 'odpiąć pasy bezpieczeństwa' i robią wszystko to, na co nie pozwoliliby sobie w dni powszednie. Druga grupa turystów to ludzie, którzy wypoczywają z poszanowaniem swoich dotychczasowych reguł. Z badań dotyczących poziomu szczęścia ludzi wypoczywającaych na wakacjach wynika, że ci pierwsi znacznie częściej się kłócą, po powrocie deklarują dużo większe zmęczenie, doświadczają niemiłych sytuacji w tracie pobytu i przywożą dużo więcej centymetrów w obwodzie niż osoby, które do swojego wypoczynku podchodzą bardziej racjonalnie. Jeśli więc chcesz cieszyć się relaksem psychicznym i fizycznym jeszcze długo po powrocie, odpoczywaj z głową.





2 komentarze:

  1. Dzięki dziewczyny za dobre rady;) postaram się na pewno stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to jest, że kiedyś reklamowałyście butelki do wody z filtrem bo fit i eco. A teraz nagle zwykłe butelki z wodą. No niby szklane ale energii do wyprodukowania też trochę trzeba zużyć. Gdzie konsekwencja?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger