Jak poderwać dziewczynę, gdy nie masz zbyt dużo kasy?

Jak poderwać dziewczynę, gdy nie masz zbyt dużo kasy?

Przez żołądek do serca, wiadomo! Nie trzeba mieć fortuny, żeby udowodnić, że nam na kimś zależy. Każdy kocha dobrze zjeść, a najbardziej zjeść dobrze w towarzystwie kogoś, kogo kocha. W dzisiejszym wpisie udowadniamy, że danie serwowane w najlepszych azjatyckich restauracjach, za które trzeba zapłacić minimum 60 zł, możesz zrobić sam! Orientalne przyprawy i wysokiej jakości składniki sprawią, że Twoje dzieło w niczym nie będzie odstawało od tego serwowanego w drogich knajpach. Sekret tkwi w tym, żeby zamiast produktów z supermarketów wybrać warzywa z ekologicznych upraw i produkty z ekskluzywnych delikatesów. Obliczyłyśmy, że wcielając się w rolę kucharza za porcję makaronu z krewetkami zapłacisz nie 60 zł a 23 zł. Jest różnica? W dzisiejszym wpisie wykorzystałyśmy produkty kupione w Kuchnie Świata, o czym pisałyśmy wczoraj. Stacjonarne delikatesy Kuchnie Świata możecie znaleźć w aż siedmiu miastach w Polsce. Wyszło przepysznie! Szczerze polecamy ten przepis wszystkim tym, którym znudziły się klasyczne smaki. 

MAKARON Z KREWETKAMI I KOZIM SEREM

Czego potrzebujemy?
- talerz krewetek -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- kozi ser -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- 100 ml mleczka kokosowego -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- 100 ml sosu sojowego -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- dwie łyżeczki chili -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- dwie łyżeczki czosnku młotkowanego -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- 1 łyżeczka kurkumy -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- paczka makaronu bezglutenowego -----> znajdziesz w Kuchnie Świata, KLIK!
- pół kalafiora
- pół brokuła
- cebula
- sól, pieprz

Jak to zrobić?
1. Kalafiora i brokuł kroimy w różyczki. Wrzucamy je do wrzącej, lekko osolonej wody i gotujemy ok. 4–5 minut.
2. Cebulę drobno kroimy.
3. Wlewamy oliwę na patelnię, podsmażamy cebulę, gdy będzie szklista dodajemy przyprawy i mieszamy, następnie dorzucam krewetki.
Porada:
Krewetki dobrze jest dzień wcześniej zamarynować w chilli, czosnku, skórce otartej z cytryny, soli, posiekanej natce pietruszki i oliwie.
4. Dodajemy odcedzone brokuły i kalafiora. Wlewamy mleczko kokosowe i sos sojowy. Mieszamy.
5. Dorzucamy makaron ugotowany i odcedzony, chwilkę podgrzewamy.
6. Nakładamy na talerz. Posypujemy kozim serem. 
Smacznego!

Ps. Danie najpyszniej smakuje w towarzystwie koreańskiej herbaty żeńszeniowej -----> KLIK!
Kuchnie Świata możesz śledzić na Facebooku! -----> KLIK!

Napisała: Pati

Na zdjęciach: Marsi

Za późno na oszczędzanie, kiedy widać dno.

Za późno na oszczędzanie, kiedy widać dno.

Kiedyś marzyłam o plastikowej zabawce Togepi z Pokémon. Miałam skarbonkę świnkę, wrzucałam do niej resztę z zakupów, której nie oddawałam mamie. Mój cel- uzbierać prawie 200 zł. Mając jedenaście lat wydawało mi się, że za dziesięć złotych jestem w stanie wykupić pół sklepu. I właściwie nie myliłam się tak bardzo. Bo wystarczyło na małą paczkę Laysów, oranżadki w proszku, gumy kulki, żelki w foremce z folijką, zegarek z pudrowych cukierków, batonika Picnic i paczkę Czeko Tubek. Dlatego 200 zł było kwotą kolosalną. Ale marzyłam o tym piszczącym jajku, więc niestrudzenie gromadziłam złotówki. Świnka miała wąski otwór, można było do niej jedynie wrzucać albo rozbić w drobny mak. Chyba, że się było przebiegłą Patrysią, która wynalazła patent na wyciąganie monet. Wystarczyło wsunąć w otwór linijkę, trochę nią poruszać a świnia chudła o jakieś sześć złotych. Oficjalnie- zbierałam! Nieoficjalnie- wiadomo. Ostatecznie nigdy tego jajka nie kupiłam. Marzenie o jego posiadaniu nie opuszcza mnie do teraz, ale dziś już takich nie produkują. Umiejętność odmawiania sobie drobnych przyjemności i unikania pokus na rzecz czegoś większego zajęła mi całe lata. O dwanaście lat za późno.

Smutek w związku z brakiem Togepi odczuwam do dziś!

Na smutki najlepsza jest kuchnia, o czym wiedzą wszyscy. Dziś miałyśmy ochotę na bardziej nietypowe i orientalne smaki, dlatego odwiedziłyśmy Kuchnie Świata -----> KLIK! Wybór był tak ogromny, że pomysł na obiad zmieniał nam się co minutę. Kuchnie Świata to ekskluzywne delikatesy po brzegi wypełnione smakołykami z każdego zakątka Ziemi. Ostatecznie zdecydowałyśmy się na makaron bezglutenowy z krewetkami i kozim serem. Efekty całego zamieszania już jutro. 
Zdradzimy Wam tylko, że wyszło najpyszniej! 
Kuchnie Świata znajdziesz również na Facebooku -----> KLIK!

MARSI:
kamizelka- Reserved
koszula, plecak- Cropp
spódnica - Love Saints 
buty- Worldbox 499.99 349.90 zł -----> KLIK!

Napisała: Pati

Na zdjęciach: Marsi
Kobieta, którą nie chcę być.

Kobieta, którą nie chcę być.

Kobiety pragną mężczyzn jak z opowieści wojennych: honorowych, heroicznych i zdecydowanych. Chcą wiedzieć, że mogą powierzyć mu swój los i nie spotka ich nic złego. Od lat kochają się w żółnierzach, sportowcach i bohaterach amerykańskich filmów. Skoro tak bardzo pragniemy męskości, dlaczego tak czesto same facetów kastrujemy? Ludzie wiążą się ze sobą bo szukaja partnerstwa i przyjaźni, tymczasem w wirze akcji ich uczucie zaczyna przybierać zupełnie inną postać. Zaczynamy matkować albo stajemy sie jego szefową. On potulnie wciela się w rolę syna albo pracownika. Mężczyzn nie podniecają ich własne matki, szefowe może trochę, ale przed kumplami się do tego nie przyznają. `Zmień koszulkę`, `Popraw spodnie`, Pozbieraj skarpetki`, `Wyniosłeś śmieci?`, `Chcesz coś zjeść?`, `Nie boli Cię już brzuch?`. Jako przedstawicielka płci pięknej sama również pracuję nad wyzbyciem się cechy pod tytułem `wiem co dla wszystkich najlepsze`. Jesteśmy inteligentne, dlatego musimy również wiedzieć, kiedy należy udawać głupszą niż się jest. Moja babcia jest z pokolenia Siłaczek, które w ogóle mężczyzn nie potrzebują bo same są w stanie zrobić wszystko. I dobrze. Ale decydując się na związek trzeba tę cechcę gdzieś w sobie stłumić. Pokazując, że MOŻESZ WSZYSTKO dajesz drugiej osobie przyzwolenie do  nie robienie niczego. A to duży błąd.
buty- Conhpol 429 zł -----> KLIK!
nerka- Badura 389 311.20 zł -----> KLIK!
bluzka- Sowa Store 69 zł -----> KLIK!
spodnie- Mohito

Napisała: Pati


Zdjęcia: Marsi
Piękna figura na wakacje, czyli jak się zmotywować.

Piękna figura na wakacje, czyli jak się zmotywować.

Jak zacząć? To pytanie pada praktycznie codziennie. Chciałabym, ale brak mi samozaparcia. Zaczynam, ale za kilka dni znów wracam do nawyków. Nie potrafię sobie odmówić. Skąd czerpać motywację? I najgorsze jest to, że na żadne z tych pytań nie ma jednej, konkretnej odpowiedzi. Każda z nas ma na swoim koncie kilkanaście prób zrzucenia wagi, które kończyły się jeszcze tego samego dnia. Jak się zmusić i wygrać z samym sobą? Odpowiedź jest banalna: motywacji trzeba szukać w sobie. Jeśli Ty sam nie chcesz to nikt w tym nie pomoże, tym bardziej nie zmusi. A jak sprawić, żeby chcieć? Tego nie wiem. Ale wiem co na maksa przeszkadza. Jakiś czas temu moja bardzo dobra koleżanka zapisała się do dość prestiżowej warszawskiej siłowni. Zrezygnowała po kilkunastu treningach bo nieustannie porównywała się do ćwiczących obok kobiet. Jej 15 kg nadwagi sprawiało, że miała wrażenie, iż każda z nich gapi się na nią z politowaniem. I choć Kaśka (pozdrawiam ;) schudła ponad osiem kilo to nadal czuła się fatalnie. Nie umiała się tym cieszyć gdy wokół tylko zgrabniejsze. Ta historyjka uświadomiła mi jak zgubne dla walki z samym sobą może być porównywanie się. Przypadek ten nazywam `przemotywowaniem się`. Chodzi o to, że nagapisz się na chude tyłki w internecie i wydaje Ci się, że jesteś tak beznadziejnym przypadkiem, że nie warto w ogóle zaczynać. Kobieta ma to do siebie, że w jej życiu nigdy nie nastanie dzień, w którym staje przed lustrem i mówi `Teraz już jestem zajebista, niczego mi nie brakuje!`. I to nawet dobrze, bo chodzi właśnie o to by cały czas chcieć być lepszym. Trochę się zapędziłam, wracam do sedna sprawy. Skąd brać motywację? Z efektów. Robisz postępy, wdrażasz zmiany, widzisz różnicę. Wprawdzie daleko Ci do Gisele Bündchen ale już jesteś lepszą wersją siebie sprzed trzech tygodni. I o to właśnie chodzi ;)




KOKTAJL DLA TWOJEJ STYLWETKI
Jakiś czas temu polecałyśmy Wam naturalny spalacz tłuszczu wspomagający odchudzanie. Po tamtej publikacji dostajemy masę wiadomości od zadowolonych ze stosowania Slimtoxu klientek z pytaniem, czy znamy jeszcze jakieś godne polecenia produkty ułatwiające chudnięcie. Tak się składa, że znamy ;)

Kilka razy do roku warto oczyścić organizm, proponujemy zacząć już dziś ;)
Mojito Slim, czyli detoks organizmu. Mieszanka zielonego jęczmienia, zielonej herbaty, guarany. Działa na zasadzie `szczotki`, która pomaga oczyścić jelita. Pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów, pobudza metabolizm, poprawia kondycję włosów, skóry i paznokci.
Jak to stosować? 
- spożywamy dwa razy dziennie, na czczo (20 minut przed pierwszym posiłkiem) oraz po głównym posiłku.
- smak i zapach jęczmienia można porównać do siana, dlatego proponujemy łyżeczkę produktu wymieszać z sokiem owocowym lub warzywnym. Wówczas owo siano jest praktycznie niewyczuwalne ;)

Nam najbardziej pasuje połączenie soku z pomarańczy, limonki, kiwi, do tego dwie łyżeczki produktu.


Więcej informacji szukajcie na stronie Mojito Slim.
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger