Bułeczki nadziewane szpinakiem.

Bułeczki nadziewane szpinakiem.

Dzisiejsze słońce okazało się być bardzo zdradliwe. Pomimo tego, że niebo bezchmurne- mróz nie odpuszcza. Nie lubię tak. Na poprawę nastroju coś pysznego.
Zdecydowanie jedno z moich ulubionych warzyw- szpinak. Gościł u nas już kilkukrotnie. W najnowszej odsłonie bułeczki nadziewane szpinakiem. Przepyszne i niesamowicie sycące. Wystarczy jedna by przegonić głód.

Czego potrzebujemy? 
500 g mrożonego szpinaku
cztery bułki pełnoziarniste
150g piersi z kurczaka
100g sera feta
ser mozzarella
czosnek, pieprz, sól

Jak to zrobić? 
Szpinak rozmrażamy w garnku. W tym czasie ugotowaną (lub podsmażoną) pierś z kurczaka kroimy na kawałki. Następnie robimy to samo z serem feta. Pokrojone skadniki dodajemy do szpinaku, ostrożnie mieszamy i chwilę gotujemy. Dobrze, jeżeli ser feta w trakcie mieszania zachowa swoją postać ;) Farsz doprawiamy czosnkiem, pieprzem i solą. Proponuję dodać więcej pieprzy. Szpinak smakuje najlepiej gdy jest dobrze przyprawiony. Chwilkę dusimy pod przykrywką. W bułeczkach wydrążamy otwory( jak na zdjęciu).Gotowy farsz nakładamy do bułeczek. Na górę sypiemy ser mozzarella. Pachnie wyśmienicie, smakuje jeszcze lepiej. 
Za pomysł dziękujemy tacie J smacznego!

Komu potrzebny facet? Mam torcik i zaraz go zjem.
Carrie Bradshaw, Seks w wielkim mieście



















Napisała: Marsi.
Makaron penne z kurczakiem w sosie śmietanowym.

Makaron penne z kurczakiem w sosie śmietanowym.

Przez ostatnie kilka dni najbardziej nurtujące zapytanie to: `czy będzie śnieg na święta?`. Jak to zwykła mawiać nauczycielka historii z liceum `różne źródła różnie podają`. I choć zdanie  to za każdym razem wzbudza we mnie śmiech, w przypadku białych świąt jestem w stanie przyznać, że jest jedyną słuszną odpowiedzią. Bo z pogodą jest jak z ciążą- nigdy nic nie wiadomo. Czasem mam wrażenie, że Matka Natura bacznie obserwuje wypowiedzi telewizyjnych pogodynek i robi im na przekór. Może ktoś kiedyś opatentuje test pogodowy, na którym dwie kreski oznaczać będą nadchodzącą śnieżycę. Jeśli tak to już stoję po niego w kolejce. Otwarcie przyznam, że od kilku lat wiernie czekam na śnieżne święta. I cały czas mam nadzieję, że w końcu się doczekam. Nie czuję klimatu patrząc na dmuchane mikołaje mokre od deszczu i brudne od błota. Poza tym mam sentyment do białego puchu- kojarzy mi się z dzieciństwem, sankami i śnieżną bitwą. Po zakończeniu lekcji ładne dziewczyny zawsze zostawały natarte śniegiem przez niegrzecznych chłopców. Sięgając pamięcią wstecz przypominam sobie, że mnie nigdy nikt nie natarł. W brzydkie dziewczyny celowano śnieżną pigułą z ukrytym wewnątrz kamieniem. Pamiętam, że razu pewnego, taką oto śnieżką z niespodzianką, przypadkiem <a może i nie?> dostała w głowę pani od angielskiego. Była nieziemsko wredną postacią więc myślę, że jej się należało. Czy tylko ja zauważyłam, że ludzie z dobrym sercem są ładniejsi? Nie bez powodu Baba Jaga miała garba i krzywy nos z kurzajką.

PS. Gdy Janusz Piechociński dostał nominację na stanowisko w rządzie Donalda Tuska, na swoim blogu internetowym napisał: `(...) apeluję szczególnie do starych przyjaciół i znajomych. Zostawcie na boku  Wicepremiera, Ministra czy Prezesa. Niech we wzajemnych relacjach pozostanie Janusz. Będzie mi łatwiej. Bowiem Politykiem, Prezesem czy Ministrem się bywa, a Człowiekiem po prostu się jest.' Czy to nie nadmierna kokieteria u polityka, który obejmuje jedne z najważniejszych funkcji w kraju? Pewnie tak. I tak go lubię bo myślę, że jest normalny i po ludzku sympatyczny. Poza tym pokazał jak spokojnie, bez rewolucji zepchnąć ze stanowiska wieloletniego lidera.
Kończąc akcentem politycznym zapraszam do obejrzenia zdjęć ;)

Czego potrzebujemy? 
pierś z kurczaka
pół kabaczka
trzy ząbki czosnku
150 g sera pleśniowego
10 - 15 oliwek
cztery łyżki śmietany 12 %
woda
kostka rosołowa
zioła prowansalskie
olej do smażenia

Jak to zrobić?
Postępować według obrazków!


















 


Gdy ser całkowicie się rozpuści oznaczać będzie, że sos jest gotowy!

Napisała: Pati.
Placuszki z jabłkiem.

Placuszki z jabłkiem.

Placki z jabłkiem kojarzą mi się z rodzinnym domem. W smaku pyszne, banalne w przygotowaniu a większość niezbędnych składników z pewnością posiadacie w swoich zapasach. Poza tym ładnie pachną i smacznie wyglądają.
Za pomoc w przygotowaniu i zjadaniu dziękuję Rudej! Przez nasze kulinarne wyczyny biedaczka zapomniała pójść do pracy ;)

Czego potrzebujemy?
dwie szklanki mąki
jedno jajko
1,5 szklanki mleka
4 jabłka
cukier
olej

Jak to zrobić?
Jabłka obieramry ze skórki, kroimy w plastry i wykrajamy środek. W celu usunięcia środka można posłużyć się odpowiednim narzędziem. W naszym przypadku- kieliszek ;D Oddzielamy białko od żółtka i ubijamy je na sztywną pianę. Następnie dodajemy żółtko, mąkę, i mleko. Całość miksujemy. Plasterki jabłka maczamy w cieście i układamy na rozgrzanej patelni. Po zdjęciu z patelni proponuję osuszyć je papierowym ręcznikiem.
W naszej wersji aby dodać plackom smaku użyłyśmy jogurt naturalnego, cukru i czkoladowej posypki. Świetnie smakują również z bitą śmietaną, powidłami, cynamonem lub cykrem pudrem.
Smacznego!
Kobieta, która dość długo jest wolna, powinna coś wiedzieć o randkach: których mężczyzn warto podrywać, gdzie ich spotkać? Czy jednak status „dziewczyny do wzięcia” nie świadczy o tym, że nie jesteśmy ekspertkami? Czy z każdym rokiem jesteśmy tylko starsze i bardziej zagubione? Czy z wiekiem mądrzejemy, czy tylko się starzejemy?

Carrie Bradshaw, Seks w Wielkim Mieście

















Napisała: Pati.
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger