Węgry, czyli moja relacja z pobytu w Budapeszcie.

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i interesujący post, zwłaszcza, że wakacje są tuż, tuż... Dzięki tego typu postom można zaplanować własny wyjazd. Podajesz wszystkie istotne informacje - co warto zobaczyć, gdzie warto przenocować, co warto zjeść... Nie zapominasz także o informachach dotyczących środków transportu. I co ważne, wskazujesz także na kwestie finansowe. Czekam więc na relacje z kolejnych wyjazdów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny i interesujący post, zwłaszcza, że wakacje są tuż, tuż... Dzięki tego typu postom można zaplanować własny wyjazd. Podajesz wszystkie istotne informacje - co warto zobaczyć, gdzie warto przenocować, co warto zjeść... Nie zapominasz także o informachach dotyczących środków transportu. I co ważne, wskazujesz także na kwestie finansowe. Czekam więc na relacje z kolejnych wyjazdów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Bardzo ciekawy post, cieszę się, że podobało Wam się w Budapeszcie! Jestem Węgierką, więc czytając relację aż mi się zrobiło cieplutko na sercu :) Następnym razem jak będziecie w stolicy, polecam się wybrać na wycieczkę do mojego rodzinnego Szentendre - malowniczego miasteczka nad Dunajem, zwanym też miastem artystów. Podobny klimat jak w Kazimierzu Dolnym, tylko cieplej i lepsze wino :) Podróż z Budapesztu (dokładnie z Batthyány tér) zajmuje niecałe 40min. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja powiem jedno, obłędne tatuaże!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na więcej postów tego typu ! :) Zachęciłaś mnie aby wybrać się w końcu do Budapesztu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega post, piękne zdjęcia i normalnie aż chce się tam pojechać samemu wszystkiego spróbować. A mi się ten langosz podoba, ja to lubię takie tłuściochy więc mi pewnie by smakował :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger