ZABIEGI W INSTYTUCIE KOSMETYCZNYM BABOR
Jak dotąd odbyłam trzy wizyty w gabinecie kosmetycznym Babor w Warszawie ---> klik!, gdzie pod czujnym okiem magister kosmetolog Agnieszki Bronakowskiej walczymy z moim problemem. Dwie pierwsze wizyty polegały na ręcznym oczyszczeniu twarzy, czyli usunięciu spod skóry wszelkich gródek i zanieczyszczeń. Takie oczyszczanie to bardzo ważny dla naszej skóry zabieg i powinien zostać wykonany tylko i wyłącznie przez wykwalifikowaną osobę, w przeciwnym razie efekt będzie odwrotny. Nie próbujcie wyciskać zmian na własną rękę bo proces ten wymaga odpowiedniego przygotowania. Pierwszym etapem jest dokładny demakijaż, potem usuwana jest warstwa zrogowaciałego naskórka, następnie pod wpływem strumienia pary i preparatu o właściwościach zmiękczających pory się rozszerzają. Po tych czynnościach kosmetolog przechodzi do ręcznego usuwania zalegających pod skórą treści by na koniec nałożyć krem o działaniu przeciwzapalnym i antybakteryjnym. Cały zabieg trwa około 45 minut do godziny i choć nie należy do relaksujących, warto w niego zainwestować. Po samym zabiegu twarz jest zaczerwieniona i napuchnięta ale gdy opuchlizna zejdzie a ślady się zagoją, stan skóry jest dużo lepszy. Po dwóch zabiegach oczyszczania przyszła pora na kwasy- czyli profesjonalny peeling polegający na złuszczeniu martwej warstwy naskórka. Takie odblokowanie porów i pozbycie się zanieczyszczeń sprawia, że skóra jest dużo czystsza. Takiego oczyszczenia nie da się zrobić samemu w domu, warto więc skorzystać z pomocy wykwalifikowanej osoby.
Swoje pytania odnoście indywidualnych problemów i zabiegów, jakie Instytut Babor mógłby Wam zaproponować kierujcie pod adresem Pani Agnieszki, której wiedza i wieloletnie doświadczenie z pewnością okaże się pomocne w walce z uciążliwymi problemami. Kontakt tutaj ---> klik!
Instagram: @babor_beauty
BADANIA NIEZBĘDNE DO ZDIAGNOZOWANIA PROBLEMU.
Poza zabiegami kosmetycznymi zdecydowałam się również na dietoterapię w poradni Kułaga Synergy ---> klik!, pod okiem dietetyka klinicznego i sportowego, Pani Agnieszki Kułagi. Zanim przystąpimy do ustalenia konkretnej diety, dostosowanej do potrzeb mojego organizmu niezbędne jest zdiagnozowanie samej przyczyny. W swoich podpowiedziach odnośnie wyleczenia mojego problemu (za które bardzo serdecznie Wam dziękuję) często sugerujecie mi, że właściwym rozwiązaniem byłoby przejście na kurację lekiem Izotek. To jeden z najsilniejszych leków tego rodzaju dostępny na rynku, który już stosowałam. Niestety w moim przypadku efekty uboczne (głównie krwawienie z nosa, bóle stawów, przesuszenie skóry i oczu oraz pogorszenie wyników wątrobowych) były tak silne, że lekarz zalecił przerwanie kuracji. Poza tym zależy mi na pozbyciu się problemu na zawsze a wszelkie kuracje antybiotykowe czy antykoncepcyjne to tylko zamiatanie problemu pod dywan. Po odstawieniu leków problem wracał co oznacza, że coś w moim organizmie dzieje się nie tak. W ustaleniu przeczymy pomogą następujące badania:
- SIBO - czyli badanie pod kątem przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim
- badanie DAO - w kierunku nietolerancji histaminy.
- badanie z krwi w kierunku celiakii: p/c transglutaminazie tkankowe IgG i IgA oraz endomysium IgG i IgA.
- badania z krwi: ferrytyna, insulina, B12, krew utajona, lipaza, kalprotektyna, lamblia IgG i IgM.
- hormonalne: prolaktyna, testosteron, androstendion, estradiol, LH, FSH (3-5dc.)
- USG tarczycy
Swoje pytania odnoście indywidualnych problemów z cerą, samopoczuciem wagą czy ogólnym wyglądem kierujcie pod adresem Pani Agnieszki, której wiedza i wieloletnie doświadczenie z pewnością okaże się pomocne w walce z uciążliwymi problemami. Kontakt tutaj ---> klik!
Instagram: @agnieszkakulaga
I u mnie okazało się , że pomaga dieta i to niestety nie taka standardowa - 5 posilkow i wszystko nieprzetworzone, bo tak już jadałam. Przypadkiem okazało się, że muszę mieć tylko 3 odpowiednio skomponowane posilki i pomiędzy tylko woda! Trudno pojąć dlaczego trzeba się męczyć, by wyglądać ok kiedy inni kompletnie nie muszą przestrzegać diety...
OdpowiedzUsuńTo, jak wygląda nasza skóra jest w dużej mierze odzwierciedleniem tego, jak się odżywiamy i problemów wewnętrznych.
OdpowiedzUsuńSama mam podobny problem jak Ty - a borykam się z nim chyba od 12 roku życia (a mam 27 lat). Nigdy nie miałam kompleksów z tego tytułu, ale rozumiem doskonale ludzi, którym odbiera to chęć do działania.
Ja wciąż jestem na etapie "nauki" i leczenia moich problemów skórnych, ale na pewno pomogła mi w tym moja kosmetyczka, do której chodzę od kwietnia 2016 (nie liczę już nawet wydanych pieniędzy i traktuję to jako inwestycję w siebie ;)). Zanim zrobiła mi pierwsze kwasy, przez pół roku miesiąc w miesiąc oczyszczała mi cerę manualnie, gdzie myślałam, że umrę z bólu na fotelu. Naprawdę, łzy leciały mi po policzkach. Teraz jest już naprawdę nieźle, niemniej wciąż mam przebarwienia i robią mi się krosty (ale już nie takie jak kiedyś, przynajmniej buzia jest gładka, a nie jak biała czekolada z chrupkami). Dermatolodzy jedyne, co potrafili mi przepisać to Ioztek albo Epiduo + Skinoren. Żaden nie pokwapił się o jakiekolwiek badania - porażka, stracony czas i pieniądze. Naprawdę, dermatolodzy w walce z trądzikiem to w 95% jakieś nieporozumienie.
Dużo można o tym pisać i się rozwodzić nad tym problemem. Niemniej - trzymam mocno za Ciebie kciuki, nie poddawaj się i bądź konsekwentna w swoich działaniach, a efekty przyjdą ;) jesteś piękną, mądrą i wartościową osobą, nie pozwól nigdy, aby głupi pryszcz wpłynął na Twoją samoocenę! Powodzenia, wszystko się poukłada i będzie super, zobaczysz! A jak już przyjdą pierwsze efekty to nie będziesz mogła się napatrzeć na siebie w lustrze, zaufaj mi! ;)
Pozdrawiam i ściskam mocno! ;)
Mialam okropny I probowalam wszystkiego. Pomogły jedynie hormony :)
OdpowiedzUsuńJeju,nawet nie wiesz jak pocieszające i podnoszące na duchu są takie oto wpisy oraz zdjęcia��! Sama męczę się z trądzikiem od kilku lat,jeśli dobrze liczę to 8 i nie była,nie jest i pewnie nie będzie to dla mnie łatwa droga do przejścia ;) Jestem po 2 kuracjach izotekiem a problem ostatnio wrócił. Codziennie rano budzę się i z niedowierzaniem patrze w lustro,bo jak cera, która wyglądała bardzo znośnie,może teraz tak wyglądać?!�� Ano może :/ W świecie pełnym idealnych ciał, twarzy itp. zapomnieć można o tym,że mamy prawo do bycia nieidealnym. Dlatego domagam się,aby w Internecie było więcej tak odważnych kobiet! Moze wtedy wyjdziemy ze złudnej rzeczywistości ��
OdpowiedzUsuńKochana walczę z trądzikiem jakieś 8 lat. Stosowałam wszelkie możliwe zliwe antybiotyki, maści, płyny, kosmetyki. Udałam się nawet na konsultacje do zielarza i dzielnie piłam hektolitry ziół. Robiłam regularne zabiegi kosmetyczne:laser na leczenie trądziku i blizn oraz peeling kawitacyjny. Ogólnie leki pomagały na chwilę, później trądzik wracał, a z nim infekcje związane z osłabiona odpornością po silnych antybiotykach. Na izotek się nie zdecydowałam [dzięki Bogu]. Zabiegi w gabinecie kosmetycznym troszkę pomagały ale nadal miałam dni "wysypu".. Próbowałam różnych diet. Aż w końcu straciłam nadzieję, złamałam się. Do dnia w którym znajoma patrząc z politowaniem na moją twarz dała mi wizytówkę lekarza, który jej pomógł. W tamtej chwili myślałam, kolejny który weźmie kupę kasy,a ja i tak zostanę z problemem. Do wizyty namówił mnie mąż. Zgodziłam się.. I o dziwo, po tylu lat odwiedzania różnych specjalistów, ten jako jedyny skierował mnie na wyniki badań, był wręcz przerażony faktem, że nikt nigdy mi tego nie zalecił tylko wpisywał leki w ciemno. Wynki, które miałaś robione są jak najbardziej potrzebne, ale kluczowym dla mnie było pobranie wymazu z krosty. I to wyjaśniło wszystko-gronkowiec. Antybiogram wskazał na leki jakie mogą go zwalczyć,a najlepsze jest to, że te które bralam wcześniej wgl na niego nie działały[Polska służb zdrowia ehh.. I mówię tu też o leczeniu prywatnym :(] Lekarz zalecił mi także odp. pielęgnacje. Rezultaty? Ogromne, wciąż jestem na etapie leczenia, ale jestem bardzo zadowolona z efektów. Jeśli nie miałaś robionego tego typu wymazu polecam z całego serca ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ��
Zmagam się z takim samym problem jak Ty, próbowałam wszystkiego aż w końcu się poddałam. Wszystko zakrywam makijażem który jeszcze bardziej zapycha moją cerę... Masz jakieś sprawdzone kosmetyki dzięki którym Twoja cera wygląda ładnie i naturalnie ?
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis, dzięki
OdpowiedzUsuń