Pewien psychopatolog, Abraham Maslow, stworzył czytelną piramidę ludzkich pragnień, którą znam na pamięć z okresu studiów. Potrzebę miłości umieścił po środku. Czy słusznie? Chciałabym wierzyć temu mądremu człowiekowi, z pewnością przeczytał dużo więcej książek w życiu niż ja. Pamiętam jednak siebie z okresu młodzieńczego zakochania. Potrafiłam godzinami przesiadywać na ławce w parku, bez względu na chłód, pragnienie czy senność. Po zerwaniu tygodniami nie jadłam, choć lodówka uginała się od babcinych przysmaków. Mój świat kręcił się wówczas wokół jednej planety, której imienia nie warto dziś wypowiadać. Pytanie, czy zakochanie to miłość a jeśli tak, to czy taka prawdziwa?
Gdyby dziś moje nieistniejące dziecko zapytało mnie: mamusiu, czym jest prawdziwa miłość? Zamknęłabym oczy i streściła bajkę o Herkulesie i Megarze albo fabułę filmu Titanic. Moje wyobrażenie na temat pięknej miłości ma kolory tęczy, jest posypane brokatem i wydaje dźwięki pozytywki. Rzeczywistość nie mieszka jednak w Krainie Jednorożców i często ma z nią niewiele wspólnego. Miłosne historie z pogranicza fantazji to piękna lektura przed snem i wierzę, że to się zdarza, filmy pomijają jednak brutalne fakty, podczas gdy życie ich nie oszczędza. Historia Rose i Jacka trwała trzy dni, być może tylko tyle jesteśmy w stanie wytrzymać w bezgranicznej miłości. W życiu bowiem nasuwają się zwątpienia, niezależnie od tego jak bardzo kochasz. Kiedy ona zawiedzie, on skłamie, brakuje pieniędzy na rachunki, wspólne wakacje są odległą asteroidą, wkradają się konflikty, mało się rozmawia, sporo się ukrywa i w dodatku brak konkretnego planu na przyszłość. Czy w prawdziwej miłości nie ma takich problemów, czy może trzeba wspólnie je przezwyciężać? Są ludzie, których trzeba skreślić i iść dalej ale są też tacy, którym warto dać więcej czasu. Najtrudniej zweryfikować z jakim typem mamy do czynienia. Pierwsza miłość nie znaczy ostatnia, ostatnia nie znaczy najlepsza, a najlepsza nie zawsze się przytrafia. Dla mnie prawdziwa miłość nie ma definicji, bo każda relacja jest inna. Dziś wiem, że Ci których kochałam lata temu działali na mnie destruktywnie. Czy wobec tego to nie było prawdziwe? W tamtym czasie było, niestety. Najtrudniej znaleźć kogoś, kto wczoraj, dzisiaj i jutro będzie szczerym wyborem. Na trwanie w zakłamanej relacji decydujemy się z różnych względów, z wygody, strachu przed samotnością, braku lepszej opcji. Wierzę, że każdy z nas w głębi serca wie jak jest, może po prostu wypowiedzenie tego na głos wymaga więcej czasu.
buty- Schaffashoes 399,90 zł
bluzka- Born2be 34,99 zł
spodnie- sh
marynarka- sh
paznokcie- Semilac
Kocham wasze wpisy! ❤️
OdpowiedzUsuńpiękny wpis, wszystko takie trafne. Myślałam że tylko ja mam takie dylematy. Kocham mojego faceta a mimo to często w niego wątpię ze względu na problemy jakie mamy. Problemy finansowe, chore dziecko, babcia na utrzymaniu i mąż, który jest a bezrobociu i nawet nie chce mu się mieszkania ogarnąć gdy wracam zajechana z pracy. Chciałabym żeby było nam jak w bajce, jak w tej Krainie Jeednorożców tylko życie miało dla mnie inny scenariusz. Kiedyś bardzo się kochaliśmy a dziś, w teorii też ale praktyka pokazuje co innego.
OdpowiedzUsuńTatuaż piękny na ręce. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa swoją prawidziwą miłość odnalazłam, niestety z dnia na dzień mi go zabrano. Śmierć osoby z którą chciało się spędzić całe swoje życie jest to potworny ból z którym muszę się zmierzyć. :(
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko się wyjaśni:-)
UsuńJa natomiast uwazam, ze faktycznie nie należy brak pierwszej lepszej osoby, ale tez nie należy byc za bardzo wybrednym. Każdy ma wady, pojawiają sie w życiu problemy, także należy dbac i walczyć o związek, a nie isc na łatwiznę i szukać nowej relacji. W dzisiejszym świecie w dobie internetu i wielu możliwości chyba jedna z ważniejszych rzeczy jest zaufanie, wierność i szczerość. :) Pamietajmy, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny :)
UsuńTylko co ma się tutaj wyjaśnic ?
UsuńByć może chodziło o to, że wszystko się jeszcze ułoży. Śmierć bliskiej osoby musi być ogromną traumą, nie doświadczyłam więc ciężko jest mi się wypowiedzieć. Ale wierzę, że wszystko w naszym życiu dzieje się po coś, choć czasem trudno to zrozumieć.
UsuńCudowne stylizacje👍
OdpowiedzUsuńŁadny wpis, czyta się go jednym tchem. Lubię Wasze teksty mam nadzieję, że częściej będą tego typu, fajnie też jak są dłuższe. Pozdro Siostry
OdpowiedzUsuńsympatyczny i bardzo klimatyczne zdjęcia, ładne marmurkowe paznokcie trochę takie grobowe ale fajne
OdpowiedzUsuńPati ujęłaś to idealnie. Każda relacja jest inna, każdy podchodzi do niej indywidualnie, każdy czegoś innego oczekuje i wymaga. Po czasie potrafimy patrzeć racjonalnie na to co się działo "gdy byliśmy zakochani" = ślepi. Czasami jest nam samych siebie żal. Ale niepotrzebnie, bo stare miłości to nowe doświadczenia. Uczymy się swoich progów wytrzymałości i poprzeczka wymagań rośnie ale dzięki temu wiemy czego już więcej nie chcemy i jakich osób nie chcemy w naszym życiu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie :*
Dobrze napisane. Pisałam podobny tekst na swoim blogu o bardzo zbliżonej tematyce, zajrzyj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło! :)
Pati! Nie tylko Ty uwielbiasz bluzy XXL :D Twoje wpisy mega pozwalają uporządkować mi myśli i często pokrywają się z moimi prywatnymi teoriami na temat życia i ludzi ;)
OdpowiedzUsuńpięknie napisane Pati <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje "życiowe" wpisy! więcej takich :-)
OdpowiedzUsuńLove this kind of comfy outfits babe! <3
OdpowiedzUsuńwww.luciagallegoblog.com
NAJLEPSZY POST NA WASZYM BLOGU !
OdpowiedzUsuńAleż to prawdziwe...
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wpis, czytam go chyba 4 raz.
OdpowiedzUsuńfajny stylizacja :) podoba mi się
OdpowiedzUsuńZ niektórymi ludźmi jest łatwo, z nimi jak i bez nich. Znowu z tymi którymi jest ciężko a bez nich życie jest nie możliwe myślę że warto. Kiedyś moja babcia zapytała mnie czy ja wiem dlaczego ona i dziadek są nadal razem???.ja odpowiedziałem że nie ... a ona ... że gdy była młoda to oni naprawili rzeczy a nie wymieniali je na nowe. Mimo że jesteśmy tacy sami pod względem składu czyli woda mięśnie iitd. Jednak emocjonalnie inni. Myślę że to monotonia życia niszczy związki . Niby jesteśmy wolni lecz tworzymy własne umysłowe więzienia dla samych siebie. A to wszystko dla troski o druga połówkę . Kupno rzeczy prezenty itd . To wszystko jest za łatwe za szybko przychodzi i nie mamy radości z prawa przyciągania. Miałaś rację ZYCIE TAK KURWA NIE WYGLADA ... I MAM ZAMIAR ZLOZYC SIE Z TOBA NA TEN BILBOARD.Jeśli będzie to możliwe. Czasami niedrogie robione wlasnorecznie rzeczy robią więcej radości jak te kupione w sklepie . Nie rozumie tylko tego dlaczego ludzie są tacy obojętni i zimni dla siebie nawzajem nie doceniają się i gubią w tym co zaczeli .niby pary wyglądają pięknie w towarzystwie bo trzeba się pokazać przed innymi a naprawdę że związkiem nie ma to nic wspólnego. Stereotypy są tego winne i to jak książki przedstawiają to wspaniałe życie... wszystko niby niewinne skojarzenia ale potrafią namieszać... moja ulubiona bajka to ALLADYN tylko tam biedny chłopczyk mógł mieć nadzieję na to że zdobędzie serce ukochanej ksiezniczki bez głupich rzeczy materialnych.... pan nikt
OdpowiedzUsuńChyba każdy kto się zakochał wie co to prawdziwa miłość według mnie.
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach internet przejął kontrolę nad naszym życiem. Wiele osób decyduje się nawet na szukanie miłości w sieci.
OdpowiedzUsuń