Wczoraj czytałam wywiad z pewnym bardzo popularnym aktorem. Na pytanie reporterki `Kiedy jest prawdziwa miłość?` odpowiada `Wtedy, gdy masz pewność, że dalej już nie chcesz szukać.` Nawet ja, największa hejterka Harlequinów, chwilę zatrzymałam się przy tym zdaniu. To ładne co powiedział. W przypadku poprzednich relacji za każdym razem czekasz na coś lepszego, w końcu poznajesz kogoś, kto daje ci poczucie, że już na nic więcej nie czekasz. Na papierze brzmi epicko, ale życie nie zna się na literaturze. W ludzkiej naturze nie występuje pojęcie WYSTARCZY. Zawsze chcemy więcej, bardziej, mocniej, szybciej. Nigdy nie jesteśmy wystarczająco zgrabni, bogaci, znani, szczęśliwi. Zawsze na coś zbieramy, czekamy, rozglądamy się mimochodem. Mamy w sobie tak wiele żądz, że nie potrafimy ich zaspokoić jednym czynnikiem. Możemy mieć dziewczynę ze snów, ale zawsze znajdzie się lepsza. Możemy mieć najnowsze auto a za pół roku ulepszą jego wersję. Chodzę na siłownię od drugiego roku studiów i jeszcze nigdy nie poznałam kogoś, kto powiedziałby `Wyglądam już super, więcej nie chcę`.
Według słowiańskich legend jest pewna roślinka, zakwita raz w roku, w czasie przesilenia letniego. Są też magiczne zaklęcia na jej przywołanie. Zapewnia dożywotnie szczęście, bogactwo, dostatek. To kwiat paproci. Chcę wierzyć w to, że w życiu można odnaleźć ów kwiat paproci i wcale nie trzeba pocieszać się papierzakami.
Napisała: Pati
Zdjęcia: Marsi