- Wodę z cytryną. Gazowaną. -rzuca ona.
- Dla mnie to samo.- to on.
- Co bierzesz? Bo ja żurek w chlebie. - to ona.
- To ja też.- on.
- Weź coś innego, żebym mogła od Ciebie spróbować. Może pierogi?
- Dobra. Jakie chcesz?
- Jakiekolwiek.
- To z mięsem.
- Nie, z mięsem nie lubię. Z truskawkami.
- Okej.
Nie jedli w milczeniu. Ale też nie rozmawiali. Ona prowadziła monolog. O swoim ostatnim egzaminie z socjologii, o wakacjach swojej koleżanki w Tunezji, o tym, że widziała fokę w zoo. Co jakiś czas przerywała mu milczenie słowami `Masz coś na ustach, wytrzyj. Chcesz chusteczkę?`. Chciał. Koniec ich randki uraczyła nieprzyjemna pogadanka o tym, że on za często spotyka się z kolegami, wychodzi z nimi na piwo albo na mecze i że w ogóle nie dba o ich związek! A ona tak się stara!
Morał? Jeśli skończyłeś już trzynaście lat to mamę lepiej zostaw w domu.
Na zdjęciach: Marsi
Napisała: Pati