Szuja to przypadek wyjątkowy, pełną satysfakcję osiągasz jedynie widząc ją leżącą na ziemi z dziwaczną miną przypominającą twarz psa shar pei.
Najdłuższy w naszych skromnych dziejach przestój w dodawaniu postów. Zamieszanie kulturalno- edukacyjne, brak czasu i przede wszystkim problem ze sprzętem sprawiły, że musieliście czekać tak długo. Publicznie zobowiązujemy się do poprawy.
Szczerze mówiąc z utęsknieniem czekam na ciepłe dni. Słońce nie będzie się chować o 15.00, stylizacje będą ciekawsze i uśmiech na twarzy bardziej szczery. Same pozytywy. Pozostało nic więcej jak cierpliwie czekać.
A dziś mamy dla Was smaczne zapiekanki.
Słowo zapiekanka kojarzy mi się z gumowatą podeszwą sprzedawana na wybrzeżu. Dzisiejsza propozycja jest chrupiąca, pachnąca, banalna w obsłudze i przede wszystkim smaczna. Zapraszamy!
ps. Przepis autorski.
Czego potrzebujemy?
150 g żółtego sera
cztery bułki
pieprz
oliwa do podsmażenia
pięć plasterków suszonych pomidorów
sześć dużych pieczarek
Jak to zrobić?
1. Pieczarki myjemy, ser tarkujemy.
2. Pieczarki kroimy na drobne kawałki.
3. Rozgrzewamy oliwę.
4. Pokrojone pieczarki wrzucamy na rozgrzaną patelnię.Dodajemy pieprz (proponuję większą ilość).
5. Wyłączamy ogień, czekamy aż pieczarki trochę przestygną. Dodajemy ser i dokładnie mieszamy.
6. Bułki przekrawamy na pół.
7. Pozbywamy się środka.
8. Napełniamy łódeczki farszem.
10. Suszone pomidory kroimy na drobne kawałki i posypujemy nimi naszą zapiekankę.
11. Nagrzewamy piekarnik do 180 st. i wrzucamy zapiekanki na 7 minut.
12. Mniam!
Napisała: Pati.
Zdjęcia: Pati.
Na zdjęciach: Zapiexy ;)