No problem, I`m happy to please you.

No problem, I`m happy to please you.

To jak panny? Kto się Wam podoba? A zresztą to nieważne, bo zaraz wymienicie jakiegoś Deepa czy innego Dżejmsa Bonda. Oni się nie liczą a poza tym wszystko to mejkap. Pomówmy o realnych chłopcach, stojących na przystanku tramwajowym lub czyniących cotygodniowe zapasy w popularnym studenckim markecie. Pomówmy o tych realnych, siedzących obok i o tym, za co ich lubimy (;
1. Nie strzelają fochów.
2. Nie rozpaczają zakopani pod kołdrą ze zdjęciem niedoszłej wybranki serca. Nie puszczają sobie Skinny Love, żeby podkręcić atmosferkę boleści.
3. Nie plują jadem, zazdrością, zawiścią, złością. Wyjątek od tego podpunktu stanowią mężczyźni z umysłem kobiet, ale o tym innym razem (;
4. Nie miewają złego humoru tylko dlatego, że muszą wcześniej wstać. Po imprezie też są wyrozumiali i rano nie rzucają komentarzami z cyklu 'o fuu, jak ty wyglądasz. co cię tak pomięło?' [Pati mówi mi takie teksty często -przyp. Marsi]
5. Nie komentują atrakcyjnych dziewczyn tekstami `A ta jak się od.bała, wygląda jak zdzira.` Po prostu obczajają.
6. Lubią cycki.
7. Nie mają cellulitu.
8. Nie mają problemu z tym, że dziewczyna się na niego gapi w przeciwieństwie do kobiet, które gotowe są posądzić o nękanie, gdy ktoś zbyt długo się przygląda.
9. Mają tatuaże. (ale nie jakieś "Pogoń Pany" czy inne chińskie znaczki wykopane z paczki chipsów ;p)
10. Za przepuszczanie w drzwiach- pomimo tego, że staroświeckie nadal to lubimy.
11. Za to, że potrafią poradzić sobie otwarciem butelki bez otwieracza i marudzenia.
12. Za szerokie ramiona, męskie perfumy, które są o wiele ładniejsze od kobiecych, za mięśnie na brzuchu i siłę.
13. Za to, że oddają swoją bluzę, chociaż im też jest zimno.

Skromna lista jest tylko namiastką tego, za co lubimy mężczyzn. Za tysiące niewypowiedzianych zalet dziękujemy podwójnie (;

Mój stylówek sportowo-turystyczny.
Obczajmy....


spodnie-Sportmax
buty- Atmosphere
top- River Island
bluzka - WSSshop













Napisały siostry obie.
We love that basketball.

We love that basketball.

Pati od zawsze lubiła koszykówkę. Pamiętam, że w gimnazjum brała udział w zawodach. Zazwyczaj najniższa na boisku ale w tej grze szło jej nie najgorzej. Niestety, wraz ze wzrostem lat, wzrost małej Patrysi niewiele się zmienił więc karierę koszykarską musiała odłożyć na niższą półkę. Kosza jednak nie zostawiła i a to go komuś da, a to go od kogoś dostanie. Jak każdy z nas zresztą. Ostatnio znajoma opowiadała mi, że niezbyt urodziwy ale miły koleś zaproponował jej swoje towarzystwo w drodze na dworzec. "Mogę ci pomóc z tą walizką" -usłyszała. I oto mamy propozycję, która jednej ze stron wydaje się atrakcyjna a drugiej opresyjna. Już od podstawówki każda dziewczynka wie, że od odprowadzania ze szkoły niedaleka jest droga do tzw. chodzenia. Lat nam przybywa ale zasady niewiele się zmieniły. No i nie wypada kogoś po prostu wykorzystać! Waliza jednak niewygodna, pogadać z kimś zawsze milej a i na taksówkę wydawać nie będzie trzeba. Przypadek jednak chciał, że moja koleżanka trafiła na wyjątkowo upartego Wertera, przez co w krótkim czasie sytuacja stała się nieznośna. Efekt (jednorazowego!) odprowadzenia był taki, że przez następne dwa tygodnie prawie codziennie wykręcała się od spotkań. W końcu zebrała się w sobie i za moją namową dała mu zwięzłego kosza. Niestety na hasło "nie chcę się z tobą spotykać" nawet najmądrzejszy mężczyzna zawsze staje się chłopcem z 4 klasy. Obraża się i zamiast godnego "no dobra." usłyszała "masz zjebany gust". Szedł po zwycięstwo a tu nokaut.

Ostatnio z kolegą rozmawiałam o koszach i podrywach, zapytał się mnie czy ja też kiedyś jakiegoś dostałam -powiedziałam, że nie. Zmieniam zdanie, właśnie mi się przypomniało. Dostałam -jednego. Ale był na tyle solidny i lakoniczny, że udaję, że go nie było. Z godnością (;

Stylizacja na dziś:


spódnica - MagiaZakupów
bluzka - h&m
bransoletki - Czaki
kurtka - Tommy Hilfiger
pierścionek - House











Na zdjęciach: Marsi
Napisała: Marsi
Take It To The Head.

Take It To The Head.

Mawia się, że z alkoholem trzeba być ostrożnym bo kradnie naszą godność. Tekst `Pati, Ty już nie pijesz` zdarzyło mi się usłyszeć kilka razy w życiu od zapobiegliwych przyjaciółek, które troszczą się o moją reputację gdy ja samo jakoś zapomnę. Chodzimy na imprezy, żeby się `wyluzować i zabawić` ale w gruncie rzeczy nikt nie chce skończyć sponiewierany na podłodze w kałuży własnych wydzielin. Ze skrajnie szczęśliwych przeradzamy się w skrajnie upokorzonych, granica jest cienka, trzeba się strzec. I tak też jest w uczuciach. Nic nie robi z nas większego idioty niż `zakochanie`. Ekstremalna przypadki stanowi odrzucenie. Zaczynasz zachowywać się jak psychopata desperat, choć na`trzeźwo`niezły z Ciebie twardziel. Moja babcia zawsze mówi `od miłości człowiek głupieje`. Chyba źle jest tak utonąć bez reszty bo się wtedy traci rozsądek. Dobrze byłoby mieć u boku kogoś kto w odpowiednim momencie powie `Pati, Tobie wystarczy. Już jej nie lejcie!`.

Lubię kolorowe stylówki, oto jedna z nich. Jako pasek posłużyła mi chustka, nie jest to aż takie głupie jak tak teraz patrzę ;)
Ps. Wkręciła mi się jedna piosenka, której słucham bez przerwy od dwóch dni. Jakie jest na to lekarstwo?


spodenki- h&m
chustka- h&m
bluzka- River Island
buty- 5th Avenue







Napisała: Pati.
Na zdjęciach: Pati.
Copyright © 2014 siostry bukowskie. , Blogger